Strona 1 z 2

Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 03 cze 2018, 16:41
autor: Iżu
Zapraszam na filmik z jazdy motocyklem - Honda NC750X ze skrzynią automatyczną DCT i systemem kontroli trakcji (rocznik 2018), gdzie pokazałem zalety i wady tego sprzętu.
Motocykl ten aspiruje do klasy Adventure, jest nieco słabszy od naszych Suzuki DL-650 ale za to oszczędniejszy w zużyciu paliwa (3,5 l/100 km), mnie pozytywnie urzekła skrzynia DCT z możliwością zmiany biegów w pełni manualnie za pomocą łopatek przy kierownicy, wygodna pozycja za kierą i świetne prowadzenie a także poręczność.



Maszyna jest bardzo uniwersalna i świetnie nadaje się by dojeżdżać nią codziennie do pracy, w turystykę też się nada ale mniejsza moc (55 KM i 68 Nm) i zbiornik paliwa (14 l.) trochę ogranicza, obecna cena tego modelu to 38'000 zł. w wersji ze skrzynią DCT i 34'000 zł. w wersji ze skrzynią manualną.
Sprzęt bardzo fajny dla kogoś kto przesiada się ze skutera lub motocykla 125 na coś mocniejszego co go nie zaskoczy, ten motocykl prowadzi się jak rower, jeszcze łatwiej od małej Suzi :D

Miłego oglądania 8-)

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 03 cze 2018, 18:53
autor: crimson
Iżu jeździ w moich okolicach :)

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 03 cze 2018, 20:12
autor: Iżu
crimson111 pisze:Iżu jeździ w moich okolicach :)
Na drugi raz wpadnę na kawkę :D

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 03 cze 2018, 22:35
autor: crimson
Zapraszam :)

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 19:46
autor: pbird
Podepnę się do tego wątku. Myślę że Iżu wybaczy a komuś się ta opinia przyda. Ujeżdżam od maja 2018 r. wersję NC750S DCT z 2014 r., czyli przed liftingiem. Wersje X i S różnią się plastikami, oponami, owiewką i być może zestrojeniem zawieszenia. Natomiast różnica pomiędzy wersjami DCT sprzed liftingu i po nim polegają już na innym oprogramowaniu skrzyni biegów, dołożono czujniki dzięki którym skrzynia DCT "wie" że maszyna jest w przechyleniu i pochyleniu i nie będzie zmieniała decyzji w zakręcie czy przy zjeździe z góry. Poza tym widzę inny wyświetlacz i dołożoną kontrolę trakcji a także oświetlenie LED. Co do mojej opinii na temat samej maszyny to weźcie pod uwagę, że nie miałem styczności od wielu lat z innym moto niż kursoprawojazdowym i egzaminacyjnym Yamaha XJ6, więc mogę się odnieść tylko do tego. Po przejechaniu 11,5 tys. km w ubiegłym sezonie mogę powiedzieć że to raczej dolna półka, i oczekiwania co do tej maszyny powinny być tak właśnie ulokowane. Co nie oznacza że jest to maszyna przypominająca wykonaniem Benelli czy inne tanie marki. Wszystko jest na swoim miejscu, wszystko działa, wszystko spełnia swoje funkcje. Więc wszystko jest niezawodne, poukładane, nie chłepcze oleju, bezproblemowy rozruch, po prostu zawsze można na nią liczyć. Co do prowadzenia się, to byłem w szoku kiedy okazało się, że ten jeżdżący żyroskop nawet na pierwszym biegu na niskich obrotach wcale nie ma ochoty zwalić się w zakręcie przy przymykaniu gazu. Dość mocno hamuje silnikiem, co jest bardzo fajną cechą przy pokonywaniu serpentyn no i na drugim biegu można pokonać prawie wszystkie górskie zakręty. Brakuje tylko obrotów, bo te kończą się dość szybko i trzeba pamiętać by nie przybić gwoździa przy odcięciu. Przy odcięciu? O tym za chwilę. Nie wiem co powoduje takie zachowanie maszyny, być może to, że cylindry skierowane są do przodu a i sam silnik dość nisko położony. Konsekwencją tego co opisałem powyżej jest to, że trudno przy większych prędkościach zrobić slalom, i im wyższa ta prędkość, tym mocniej się trzeba siłować z kierownicą by zmusić go do położenia na bok w zakręt. Taka ciekawa cecha. Pamiętam moją irytację, kiedy jadąc w kolumnie patrzyłem jak biker przede mną z dziewczyną za plecami na swoim Bandicie "tropił węża" z nudów przy 60 km/h a mnie było trudno coś takiego wykonać już przy dużo mniejszej prędkości. Po prostu Ten Typ Tak Ma. Moim zdaniem ma to też taką zaletę, że trudniej stracić nad nim kontrolę a i początkującego nie zachęca do zamykania opony. ;) Co do hamulców, to są raczej przeciętne, aczkolwiek wystarczające. Po oswojeniu się z tym trzeba po prostu mocniej wcisnąć klamkę, by uzyskać efekt znany z innych maszyn. A teraz skrzynia... Mój egzemplarz ma jeszcze starsze oprogramowanie i zachowuje się jak... kobieta. Z kobietą oczywiście zawsze można się dogadać, ale nie jest to fajne gdy negocjacje rozpoczynają się w ciasnych zakrętach na stromych wzniesieniach. :D W przedliftingowych egzemplarzach są dwa tryby: "D" i "S". Pierwszy przeznaczony jest dla Dyrektorów Fabryk Materacy i dąży do wbicia 6 biegu jak najszybciej, co oczywiście zabiera radość z jazdy ale za to jest oszczędnie. W drugim trybie jest już prawie normalnie, ale... Skrzynia potrafi zaskoczyć przy na przykład manewrowaniu w korku i potrafi zmienić bieg na wyższy, co daje "kopnięcie" i nagłą dezorientację. To samo potrafi zrobić w zakrętach, to redukując bieg, to znów przerzucając w górę. Nie tak się umawialiśmy. ;) Nie ukrywam, że zakupiłem ten model przede wszystkim ze względu na DCT, ale okazało się, że wcale nie jest tak fajnie jak w testach zachwalano. I coś musi w tym być, ponieważ w tej konstrukcji dokonano zmian po liftingu. Ale żeby nie było że to takie be, nie cacy i obciach to napiszę, że po tym jak mnie ta skrzynia poirytowała swoim zachowaniem w trybach automatycznych, przestałem ich używać. I wiecie co? Zmiana biegów przyciskami przy kierownicy jest tak fajna, że nawet już nie mam ochoty włączać tych "automagicznych wkurzaczy" i używam tylko trybu manualnego. Plus jest taki że (jak sułtan) muśnięciem kciuka lub wskazującego palca przełączam sobie bieg na taki, który mi akurat jest potrzebny, wykorzystując silnik na przykład do hamowania, co jest bardzo skuteczne w tej dwucylindrówce. Nie marudzi w zakrętach a wchodzę w nie i wychodzę z tym samym biegiem. :D I jest to - wierzcie mi - bardzo przyjemne. Następna maszyna będzie miała prawdopodobnie dźwignię pod lewą nogą, bo mi to w niczym nie przeszkadza. Jedyne czego mi brakuje w tej maszynce to MOCY! Czasem trochę brakuje by dotrzymać tempa kiedy się pędzi po autostradzie. Moja maksymalna prędkość to licznikowe 180, czyli 166 na GPS. Dla większości wystarczy, a do szwędania się po drogach na pewno tak. :) Mój egzemplarz wyposażony jest w opcjonalny tłumik Leo Vince, gmole, osłony manetek i opcjonalną wysoką szybę, ale to dźwięk wydechu sprawił, że natychmiast podjąłem decyzję o kupnie. :D :D Na pierwsze bezproblemowe moto mogę śmiało polecić. Co do reszty zgadzam się z autorem wątku, którego pozdrawiam.

Obrazek

Macie pytania? Piszcie. Chętnie odpowiem.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 20:03
autor: prebenny
Pytań może nie ale weź sformatuj jakoś ten tekst, bo takiej ściany tekstu nie da się przeczytać :P

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 20:16
autor: Lord
A ja to jakoś przeczytałem, i zgadzam się z faktami. Miałem tą maszynę na liście jeździłem wersja przed liftem ( 1 dzień) i tą po lifcie prawie tydzień, więc łatwiej było podjąć mi decyzje. Początkowo zachwycony tą skrzynią DCT, mój zachwyt z czasem przeszedł w nudę. Okazało się że brakuje mi jednak tego wajchowania. Fakt że zbiornik trochę mały, ale z drugiej strony kuferek w miejscu zbiornika bardzo fajny. No i zgadzam się trochę mała moc. Mi niestety nie pasowało to siedzenie, ślizgałem się na nim strasznie. Natomiast bardzo podobał mi się ręczny hamulec :)

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 20:21
autor: pbird
Lord pisze:A ja to jakoś przeczytałem, i zgadzam się z faktami. Miałem tą maszynę na liście jeździłem wersja przed liftem ( 1 dzień) i tą po lifcie prawie tydzień, więc łatwiej było podjąć mi decyzje. Początkowo zachwycony tą skrzynią DCT, mój zachwyt z czasem przeszedł w nudę. Okazało się że brakuje mi jednak tego wajchowania. Fakt że zbiornik trochę mały, ale z drugiej strony kuferek w miejscu zbiornika bardzo fajny. No i zgadzam się trochę mała moc. Mi niestety nie pasowało to siedzenie, ślizgałem się na nim strasznie. Natomiast bardzo podobał mi się ręczny hamulec :)
Ujarzmiłem justowaniem. Jeśli nadal razi to jakoś podzielę. Z tą mocą to fakt, przydałoby się jeszcze ze 20 kucyków. Natomiast bagażnik na drobne rupieci jest świetny. Szkoda tylko że - i nie każdy o tym powie - nie wszystkie kaski się mieszczą.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 21:43
autor: Struna
pbird pisze: trzeba pamiętać by nie przybić gwoździa przy odcięciu. Przy odcięciu? O tym za chwilę.
no to napisz coś o tym odcięciu

Re: RE: Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 21:48
autor: pbird
Struna pisze:
pbird pisze: trzeba pamiętać by nie przybić gwoździa przy odcięciu. Przy odcięciu? O tym za chwilę.
no to napisz coś o tym odcięciu
Racja, zapomniałem. Obroty w tym silniku szybko się kończą i jak się zapomnieć, to można na starcie spod świateł przybić gwoździa, bo wydaje się że jeszcze można podkręcić, a tu już powinien być włączony kolejny bieg. To oczywiście dotyczy trybu manualnego. Plus za wychwycenie.

Jeszcze jedno. Nie bierzcie koloru białego czy jak kto woli perły. Nie doczyścicie tego. Obrazek

Tapatalknięte

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 22:04
autor: matt28
Miałem NC750X przez ponad 3 lata, zamieniłem na DL650, głownie z uwagi na większą frajdę podczas jazdy.
Obrazek

Re: RE: Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 27 lut 2019, 22:10
autor: pbird
matt28 pisze:Miałem NC750X przez ponad 3 lata, zamieniłem na DL650, głownie z uwagi na większą frajdę podczas jazdy.
Ciekawy kolor.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 22 sie 2019, 13:39
autor: Hawk1985
Te wersje poliftowe (z czujnikiem przechyłu) to od 2016?
Jak wizualnie odróżnić wersje przedliftową od poliftowej? Lampa przednia w led to dopiero w polifcie?

edit: już chyba mam

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 09 cze 2021, 17:56
autor: Iżu
Cześć, podpinam temat związany z serwisem motocykla - Honda NC750X - u autoryzowanego dealera - "Honda Arher" w Krakowie..
Dostałem dziś zdjęcie od jednego z widzów mojego kanału YT który kupił swój nowy motocykl u tego krakowskiego dealera, przed wyjazdem z salonu poprosił o zamontowanie gniazda USB na kierownicy, oto jak wykonano ten montaż w cenie - 180 zł.
Polutowano cienki kabelek z pinem wpiętym w kostkę z grubszym kablem od gniazda, nikt nawet nie zaizolował lutowanego kabla (+).. normalnie ręce mi opadły.. a wydawało się że to taki świetny salon i serwis motocyklowy :(

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 09 cze 2021, 21:52
autor: pbird
Zaiste żenujące. Nie mówiąc już o możliwości spowodowania zwarcia. Poszli po taniości, bo do podpięcia akcesoriów potrzebny jest (oczywiście wg producenta) moduł przekaźnika z bezpiecznikiem i dodatkowa wiązka.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 09 cze 2021, 22:01
autor: Gaspar75
Dramat...🤦‍♂️

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 10 cze 2021, 08:29
autor: blady2111
Wrocilbym tam i zniszczyl szefa i pracownika. Kolejne uslugi robiliby za darmo.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 10 cze 2021, 09:07
autor: kaloryferarz
To był jeden z modeli, który brałem pod uwagę przy wyborze moto. Niestety moc troszkę mnie odstraszyła, a szkoda bo moto moim zdaniem świetne, a patent ze schowkiem w miejscu baku genialny.

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 10 cze 2021, 09:27
autor: Smerfciamajda
Tam jest pół silnika z Hondy Jazz

Re: Honda NC750X DCT - 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy (filmik)

: 10 cze 2021, 10:02
autor: Rafcio
Iżu pisze:
09 cze 2021, 17:56
Cześć, podpinam temat związany z serwisem motocykla - Honda NC750X - u autoryzowanego dealera - "Honda Arher" w Krakowie..
Dostałem dziś zdjęcie od jednego z widzów mojego kanału YT który kupił swój nowy motocykl u tego krakowskiego dealera, przed wyjazdem z salonu poprosił o zamontowanie gniazda USB na kierownicy, oto jak wykonano ten montaż w cenie - 180 zł.
Polutowano cienki kabelek z pinem wpiętym w kostkę z grubszym kablem od gniazda, nikt nawet nie zaizolował lutowanego kabla (+).. normalnie ręce mi opadły.. a wydawało się że to taki świetny salon i serwis motocyklowy :(
Jest postęp, chociaż polutowali przewody. W 2016 r zlecałem im montaż gniazda w Hondzie CBF600, przewody skręcili palcami (bez lutowania) i jeszcze bardzo krótko odizolowali, po dojechaniu do domu wszystko się rozłączyło.