BMW R1250 GS - pierwsze wrażenia z jazdy
: 17 sty 2019, 20:11
Cześć i czołem koledzy, korzystając z zimowej aury zapraszam do przeczytania kilku zdań na temat najnowszego "króla turystyków", czyli modelu BMW R1250 GS, którym miałem przyjemność jeździć na początku listopada 2018.
Maszynę wypożyczyłem z mojego ulubionego salonu BMW M-Cars w Krakowie, wersja którą jeździłem jest maksymalnie wyposażona i kosztuje 83'000 zł.
Właśnie w takiej kolorystyce i z takimi kołami nowy GS podoba mi się najbardziej
Poza innym silnikiem i przednimi zaciskami hamulcowymi BMW R250 GS to praktycznie ten sam znany od lat motocykl o bardzo fajnym wyglądzie:
Sprzęt ten zastąpił produkowanego wcześniej boksera R1200 GS, a najważniejszą zmianą jest oczywiście najnowszy silnik BMW - chłodzony cieczą i powietrzem bokser o pojemności - 1254 cm3. ze zmiennymi fazami rozrządu ShiftCam, maszyna waży 249 kg. i jest cięższa od R1200 GS o 11 kg.
Motor ten dysponuje mocą - 136 KM (7'750 obr/min) i maksymalnym momentem obrotowym - 143 Nm (6'250 obr/min), przy czym kierowca już przy 2'000 obr/min ma do dyspozycji -100 Nm. momentu obrotowego, co przekłada się na świetną elastyczność i doskonałe przyśpieszenie od najniższych obrotów silnika, niższe niż w poprzedniku spalanie i mniejszą emisję zanieczyszczeń.
System zmiennych faz rozrządu jest realizowany poprzez przesunięcie wałków rozrządu, jak to dokładnie działa można przeczytać poniżej:
https://www.motocykl-online.pl/technika ... gu,12843,1
Dzięki ShiftCam nowy GS ma teraz jeszcze bardziej liniowy przyrost mocy, poprawiono jego charakterystykę zwłaszcza w dolnym i średnim zakresie obrotów co zdecydowanie czuć, obecnie motocykl wyrywa na koło samym dodaniem gazu z biegu 1 i 2, tylko kontrola trakcji trzyma go przy ziemi
W nowym silniku zoptymalizowano także smarowanie, zmieniono między innymi układ wydechowy z tłumikiem który całkiem ładnie gada, wtryskiwacze i łańcuchy napędzające wałki rozrządu (obecnie są zębate).
Kolejną zmianą jest zastosowanie innych zacisków hamulcowych, z przodu zrezygnowano z Brembo na rzecz zacisków cztero-tłoczkowych sygnowanych marką BMW, ale tarcze hamulcowe i przednie zawieszenie Telelever zostawiono takie samo jak w wersji R1200 GS, czyli w dalszym ciągu mamy tu skok - 190 mm, średnica przednich tarcz to - 305 mm.
Standardowa kanapa ma wysokość - 850 / 870 mm, ale można zamówić także obniżoną - 800 / 820 mm.
W tylnej części motocykla znajduje się znany wszystkim wał napędowy, jedna tarcza 276 mm i zacisk dwu-tłoczkowy Brembo, skok tylnego zawieszenia to w tej wersji 200 mm. czyli tak samo jak w R1200 GS
W BMW R1250 GS już w standardzie otrzymujemy świetny matowy, kolorowy wyświetlacz TFT o przekątnej 6,5", urządzenie zapewnia doskonałą widoczność parametrów pracy motocykla w każdych warunkach pogodowych, także w ostrym słońcu.
W końcu Niemcy przetłumaczyli menu na język polski, warto dodać że wyświetlacz automatycznie zmienia nasycenie kolorów i jasność w zależności od oświetlenia zewnętrznego, a w okresie docierania zakres obrotów których nie powinno się przekraczać oznaczono czerwonym kolorem, po dotarciu wskazanie wraca do właściwych ustawień
Także w standardzie BMW wyposażone już jest w pełne oświetlenie LED, jedynie światło do jazdy dziennej wymaga dopłaty.
Jeździłem już o zmierzchu tym sprzętem i oświetlenie drogi przed motocyklem jest wzorowe
W podstawowej wersji dostępny jest także system - Hill Start Control - czyli mamy możliwość zahamowania motocykla na wzniesieniu lub postoju na światłach poprzez podwójne lub dłuższe naciśnięcie przedniej klamki hamulca, by ruszyć wystarczy dodać gazu albo nacisnąć klamkę dwa razy, to naprawdę fajnie działa
Niestety za to standardowe wyposażenie musimy odpowiednio dopłacić, o ile podstawowa wersja R1200 GS kosztowała 64'000 zł. to za najnowszą R1250 GS musimy zostawić już 68'000 zł.
Motocykl którym jeździłem miał praktycznie kompletne wyposażenie czyli między innymi: system elektronicznego kluczyka, elektronicznie sterowane aktywne zawieszenie - Dynamic ESA, podgrzewane manetki, tempomat, światło do jazdy dziennej, przystosowanie do nawigacji, podnóżek centralny, to wszystko kosztuje w sumie 83'000 zł. a trzeba jeszcze doliczyć koszt zakupu kufrów i gmoli, czyli powoli zbliżamy się do 90'000 zł.
Na ten rok BMW zmodyfikowało paletę kolorów, już fabrycznie można też zamówić tłumik Akrapovica, sportowe zawieszenie czy dodatkowe opcje wyposażenia, co oczywiście podniesie cenę motocykla.
Podczas jazdy testowej nie miałem możliwości dłuższej przejażdżki po trasie, ale za to przetestowałem motocykl w krakowskich korkach, mimo wystających na boki garów nie miałem większego problemu by się przecisnąć, szersza kierownica jest na tyle wysoko iż przechodzi nad większością lusterek osobowych puszek.
Zachowanie motocykla w zakrętach, podczas hamowania jest wzorowe, tu nic się nie zmieniło, nie ma w zasadzie różnicy w hamulcach mimo tego że zastosowano inne zaciski, skrzynia biegów działa świetnie jak to w GS-ach.
Natomiast silnik ewidentnie zyskał na dynamice, zadziwiające jest to jak ten motocykl doskonale zbiera się od niskich obrotów, poprzez średnie aż do odciny, w sumie nie ma sensu kręcić go wysoko bo nowe serce daje doskonałą elastyczność i do tego fajnie brzmi nawet na fabrycznym wydechu.
Jedyne czego bym się obawiał to jeszcze nie sprawdzony system zmiennych faz rozrządu - ShiftCam, zwłaszcza jeśli chodzi o serwomechanizm, który wysuwając trzpień w ślimak wałka powoduje jego przesuwanie - czy to będzie trwałe ?
Póki co tego nie wie nikt, choć BMW zapewnia iż powinien on wytrzymać przebieg 100'000 km.
Czy bym kupił taki motocykl ? Dlaczego nie, ale trzeba by od razu zakupić dodatkowy pakiet serwisowy by zabezpieczyć się w razie awarii.
Po każdej kolejnej jeździe GS-em upewniam się w przekonaniu że te motocykle mają coś w sobie, jeździ się nimi świetnie, za każdym razem gęba cieszy mi się od ucha do ucha
Standardowo w tym wątku umieszczę filmik z jazdy testowej nowym BMW R1250 GS, na który już teraz serdecznie zapraszam
Maszynę wypożyczyłem z mojego ulubionego salonu BMW M-Cars w Krakowie, wersja którą jeździłem jest maksymalnie wyposażona i kosztuje 83'000 zł.
Właśnie w takiej kolorystyce i z takimi kołami nowy GS podoba mi się najbardziej
Poza innym silnikiem i przednimi zaciskami hamulcowymi BMW R250 GS to praktycznie ten sam znany od lat motocykl o bardzo fajnym wyglądzie:
Sprzęt ten zastąpił produkowanego wcześniej boksera R1200 GS, a najważniejszą zmianą jest oczywiście najnowszy silnik BMW - chłodzony cieczą i powietrzem bokser o pojemności - 1254 cm3. ze zmiennymi fazami rozrządu ShiftCam, maszyna waży 249 kg. i jest cięższa od R1200 GS o 11 kg.
Motor ten dysponuje mocą - 136 KM (7'750 obr/min) i maksymalnym momentem obrotowym - 143 Nm (6'250 obr/min), przy czym kierowca już przy 2'000 obr/min ma do dyspozycji -100 Nm. momentu obrotowego, co przekłada się na świetną elastyczność i doskonałe przyśpieszenie od najniższych obrotów silnika, niższe niż w poprzedniku spalanie i mniejszą emisję zanieczyszczeń.
System zmiennych faz rozrządu jest realizowany poprzez przesunięcie wałków rozrządu, jak to dokładnie działa można przeczytać poniżej:
https://www.motocykl-online.pl/technika ... gu,12843,1
Dzięki ShiftCam nowy GS ma teraz jeszcze bardziej liniowy przyrost mocy, poprawiono jego charakterystykę zwłaszcza w dolnym i średnim zakresie obrotów co zdecydowanie czuć, obecnie motocykl wyrywa na koło samym dodaniem gazu z biegu 1 i 2, tylko kontrola trakcji trzyma go przy ziemi
W nowym silniku zoptymalizowano także smarowanie, zmieniono między innymi układ wydechowy z tłumikiem który całkiem ładnie gada, wtryskiwacze i łańcuchy napędzające wałki rozrządu (obecnie są zębate).
Kolejną zmianą jest zastosowanie innych zacisków hamulcowych, z przodu zrezygnowano z Brembo na rzecz zacisków cztero-tłoczkowych sygnowanych marką BMW, ale tarcze hamulcowe i przednie zawieszenie Telelever zostawiono takie samo jak w wersji R1200 GS, czyli w dalszym ciągu mamy tu skok - 190 mm, średnica przednich tarcz to - 305 mm.
Standardowa kanapa ma wysokość - 850 / 870 mm, ale można zamówić także obniżoną - 800 / 820 mm.
W tylnej części motocykla znajduje się znany wszystkim wał napędowy, jedna tarcza 276 mm i zacisk dwu-tłoczkowy Brembo, skok tylnego zawieszenia to w tej wersji 200 mm. czyli tak samo jak w R1200 GS
W BMW R1250 GS już w standardzie otrzymujemy świetny matowy, kolorowy wyświetlacz TFT o przekątnej 6,5", urządzenie zapewnia doskonałą widoczność parametrów pracy motocykla w każdych warunkach pogodowych, także w ostrym słońcu.
W końcu Niemcy przetłumaczyli menu na język polski, warto dodać że wyświetlacz automatycznie zmienia nasycenie kolorów i jasność w zależności od oświetlenia zewnętrznego, a w okresie docierania zakres obrotów których nie powinno się przekraczać oznaczono czerwonym kolorem, po dotarciu wskazanie wraca do właściwych ustawień
Także w standardzie BMW wyposażone już jest w pełne oświetlenie LED, jedynie światło do jazdy dziennej wymaga dopłaty.
Jeździłem już o zmierzchu tym sprzętem i oświetlenie drogi przed motocyklem jest wzorowe
W podstawowej wersji dostępny jest także system - Hill Start Control - czyli mamy możliwość zahamowania motocykla na wzniesieniu lub postoju na światłach poprzez podwójne lub dłuższe naciśnięcie przedniej klamki hamulca, by ruszyć wystarczy dodać gazu albo nacisnąć klamkę dwa razy, to naprawdę fajnie działa
Niestety za to standardowe wyposażenie musimy odpowiednio dopłacić, o ile podstawowa wersja R1200 GS kosztowała 64'000 zł. to za najnowszą R1250 GS musimy zostawić już 68'000 zł.
Motocykl którym jeździłem miał praktycznie kompletne wyposażenie czyli między innymi: system elektronicznego kluczyka, elektronicznie sterowane aktywne zawieszenie - Dynamic ESA, podgrzewane manetki, tempomat, światło do jazdy dziennej, przystosowanie do nawigacji, podnóżek centralny, to wszystko kosztuje w sumie 83'000 zł. a trzeba jeszcze doliczyć koszt zakupu kufrów i gmoli, czyli powoli zbliżamy się do 90'000 zł.
Na ten rok BMW zmodyfikowało paletę kolorów, już fabrycznie można też zamówić tłumik Akrapovica, sportowe zawieszenie czy dodatkowe opcje wyposażenia, co oczywiście podniesie cenę motocykla.
Podczas jazdy testowej nie miałem możliwości dłuższej przejażdżki po trasie, ale za to przetestowałem motocykl w krakowskich korkach, mimo wystających na boki garów nie miałem większego problemu by się przecisnąć, szersza kierownica jest na tyle wysoko iż przechodzi nad większością lusterek osobowych puszek.
Zachowanie motocykla w zakrętach, podczas hamowania jest wzorowe, tu nic się nie zmieniło, nie ma w zasadzie różnicy w hamulcach mimo tego że zastosowano inne zaciski, skrzynia biegów działa świetnie jak to w GS-ach.
Natomiast silnik ewidentnie zyskał na dynamice, zadziwiające jest to jak ten motocykl doskonale zbiera się od niskich obrotów, poprzez średnie aż do odciny, w sumie nie ma sensu kręcić go wysoko bo nowe serce daje doskonałą elastyczność i do tego fajnie brzmi nawet na fabrycznym wydechu.
Jedyne czego bym się obawiał to jeszcze nie sprawdzony system zmiennych faz rozrządu - ShiftCam, zwłaszcza jeśli chodzi o serwomechanizm, który wysuwając trzpień w ślimak wałka powoduje jego przesuwanie - czy to będzie trwałe ?
Póki co tego nie wie nikt, choć BMW zapewnia iż powinien on wytrzymać przebieg 100'000 km.
Czy bym kupił taki motocykl ? Dlaczego nie, ale trzeba by od razu zakupić dodatkowy pakiet serwisowy by zabezpieczyć się w razie awarii.
Po każdej kolejnej jeździe GS-em upewniam się w przekonaniu że te motocykle mają coś w sobie, jeździ się nimi świetnie, za każdym razem gęba cieszy mi się od ucha do ucha
Standardowo w tym wątku umieszczę filmik z jazdy testowej nowym BMW R1250 GS, na który już teraz serdecznie zapraszam