Iżu pisze:
To że pojawiły się akcje serwisowe to żadna nowość, każdy z producentów ma swoje wpadki nawet nasze ukochane Suzuki miało, ważne by rozwiązać problem z wadliwą częścią czy podzespołem, co jak widać jest czynione.
Psuje się wszystko, a zważywszy na ilość sprzedawanych egzemplarzy GS-ów na świecie ich awaryjność nie jest jakoś szczególnie wysoka.
no nie kolego, jest psucie i psucie - niestety awarie w BMW jak sie zdarzają to bywają dość groźne dla kierownika,
akurat rozważałem kupno tego motocykla i prześledziłem historie awaryjności jak i podejścia do klienta w razie wypadku
i to co znalazłem bardzo mi się nie podobało. Szkoda bo uważam GSy za najładniejsze motocykle typu adventure,
porównaj sobie akcje serwisowe np hondy, np wymiana licznika, albo zamka w kufrze itp pierdoły
BMW nie dość że usterki są poważne to jeszcze nie przyznają się do nich przez lata całe, jak nie tak dawno z lagami.
A przekonywać nikogo nie muszę i nie chce, BMW zawsze będzie miało swoją klientele.