Wypadek Centrino

[crimson]

obyś trafił do dobrego ortopedy i żeby Ci kolano doprowadził do sprawności.

[crimson]

I jak wizyta u ortopedy? Trafiłeś na jakiegoś sensownego gościa?

[Centrino]

Już sam nie wiem. Co ortopeda to coś innego gada.
Ten dzisiaj już kompletnie nic nie wiedział więc jutro idę do sprawdzonego porządnego

[polokokt]

Popatrz może za jakąś wizytą w przychodni typowo sportowej, gdzie róznych urazów przerabiają w ilościach hurtowych. W Warszawie tego typu jak http://ortoreh.pl, ale może w Twojej okolicy też jest coś podobnego.

[Centrino]

Niestety najbliższa "sportowa" ortopedia jest w Poznaniu.
Natomiast jak na razie stwierdzam, że problem tkwi w systemie. Za każdym razem jak idę na kontrolę do poradni to trafiam na innego lekarza, który tworzy nowe teorie.
Dlatego mam tego dość i idę do swojego doktorka z którym już miałem do czynienia.

[prebenny]

@Centrino serio we wrocku nie ma nic?

W każdym razie jakbyś się do poznania wybierał to kanapę mam wolną

[JARON]

Centruś, miałem 4 lata temu zwichnięcie kolana w wypadku w pracy. Trafiłem wtedy całkiem przypadkiem do dosonałego chirurga ortopedy i mi powiedział na "dzień dobry", że najważniejsze to dobra diagnoza. A taką diagnozę stawu kolanowego robi się poprzez USG a nie Rtg. I takie USG stawu kolanowego wykonuje tylko 2 specjalistów u nas w kraju. Jeden jest w Warszawie a drugi co mnie bardzo zdziwiło, u mnie w Dąbrowie Górniczej. Robiłem to USG,oczywiście prywatnie. Za co zapłaciłem całe 60 zł i babka od razu na miejscu mi sporo powiedziała, przy okazji uspokoiła, że niczego nie muszę robić, bo uszkodzenia jakie mam,są w tz. stronie czerwono- białej która to strefa sama się zrasta i regeneruje. I tak to potem potwierdziła ten ortopeda. 2 miesiące w ortezie i jest ok. Jest podobno jeszcze strefa biała i czerwona, we wszystkich strefach chodzi o ukrwienie. Najgorsza sprawa jest z uszkodzeniami w strefie białej bo te się naprawia tylko chirurgicznie. To tylko tyle co Ci mogę w sprawie dopowiedzieć i jak byś chciał do tej kobiety namiar to daj znać i poszukam.

[Centrino]

Byłem dzisiaj u dobrego specjalisty. Zrobił odpowiednie badania, dodatkowo tradycyjnie punkcje ale przynajmniej wiem na czym stoję i nie jest tak źle. Jednak doprowadzenie kolana do pełnej sprawności potrwa trochę czasu.

[Struna]

To to samo co dokuczało na zlocie, czy drugie ?

[Centrino]

To to samo co dokuczało na zlocie, czy drugie ?

To samo ale moje kolana już takie są fabrycznie

[Antyks]

Czyli Fabrikfehler
A gwarancja już nie obejmuje... do tego rocznika o części zapasoe ciężko..

[Centrino]

Części są w zamiennikach, chyba tytanowe albo z innego żelastwa. Jednak wolę się powstrzymać z wymianą

[Iżu]

Części są w zamiennikach, chyba tytanowe albo z innego żelastwa. Jednak wolę się powstrzymać z wymianą

Centruś tak sobie dziś jechałem "niemiecką" autostradą z prędkością około 165 km/godz. nagle widzę że ruch się zagęszcza i tworzy się zator, więc po heblach a motocykl zwalnia i to niezbyt pośpiesznie.. wtedy sobie pomyślałem o Twoim wypadku.
Niestety hamulce w Suzuki V-Srom DL-650 są jego największą wadą i tak się zastanawiam czy aby nie miałeś podobnej do mojej dziś sytuacji ?

Pozdrówko

[Centrino]

Istnieje taka możliwość.
Z ciekawostek, tak wygląda moja opona. Jak sie jeszcze podniesie kawałek bieżnika to pojawia się dziura na wielkość kciuka.




coś się obrazek nie załadował, jutro wstawię.

[staszek_s]

Iżu, ja wielokrotnie hamowałem do zadziałania ABS'u, to nie hamulce są tu ograniczeniem. Przy pewnych prędkościach nie da się za szybko zwolnić z powodu praw fizyki. Co nie zmienia faktu, że przydałyby się lepsze hamulce ale raczej w innych sytuacjach, jak coś nagłego się stanie na drodze - to raczej w mieście się zdarza. Na autostradzie trzeba patrzeć dalej, przewidywać i - moim zdaniem - lepiej nie jechać wiele szybciej niż puszki.
Ciekawe czy ta wyrwa w oponie to efekt uderzenia, na to wygląda...

[Centrino]

@staszek_s jak widać w moim przypadku nie zawsze da radę przewidzieć wszystko choć zawsze staram się myśleć kilka a w przypadku autostrady kilkanaście aut do przodu.
A DL ma słabe hamulce i tego nie da się ukryć. W dużym już są podobno dużo lepsze.

[prebenny]

W dużym masz ryzyko przelecenia nad kierownicą jak za gwałtownie wciśniesz

[staszek_s]

@Centrino - nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego, ja się tylko zastanawiam czy lepsze hamulce tu dużo zmienią w tym wypadku. Oczywiście przy dużej prędkości zaciśnięcie szczęk do skutecznej siły hamowania o ułamek sekundy wcześniej da ładnych parę metrów zysku, tu nie ma dyskusji ale sam fakt, że trzeba klamkę z większą siłą naciskać nie jest tu chyba taki ważny. Skuteczność hamowania ograniczają opony, stan nawierzchni, temperatura itp.

[Centrino]

@staszek_s skuteczność hamowania to nie tylko opony, stan nawierzchni, temperatura. Oczywiście mają znaczenie ale dlaczego w Polonezie są tarcze małe a w Porsche wielkie?? Powierzchnia hamująca jak również siła z jaką będą ściskane klocki hamulcowe również ma znaczenie. Dozowalność, precyzja ściskania klamki to już co innego ale również ma wpływ na hamowanie.

[Iżu]

@staszek_s skuteczność hamowania to nie tylko opony, stan nawierzchni, temperatura. Oczywiście mają znaczenie ale dlaczego w Polonezie są tarcze małe a w Porsche wielkie?? Powierzchnia hamująca jak również siła z jaką będą ściskane klocki hamulcowe również ma znaczenie. Dozowalność, precyzja ściskania klamki to już co innego ale również ma wpływ na hamowanie.

Centruś ale Twoje opony kostkowe umówmy się mają nieco gorszą przyczepność do asfaltu od szosowych, czy w Twoim masz ABS ? może dostałeś poślizg i dlatego położyłeś moto ?
Tak jak pisałem wcześniej, jeśli zapierdzielamy grubo ponad 140 km/godz. po autostradzie i gdzieś za zakrętem ukaże się sznur pojazdów jadących z prędkością ślimaka, to przy naszych heblach robi się problem.. jeździłem wieloma motocyklami w tym nowym DL-1000 i np. ten ostatni ma genialne hamulce, a na skuteczność hamulców składa się także czas nasz reakcji, bo gdy zaczniemy nacisk na klamkę to jeszcze chwilę trwa zanim płyn wywrze ciśnienie na klocki i dociśnie je do tarcz, Staszek pisze o ułamkach sekund, a właśnie te ułamki często decydują o tym czy wyjdziemy cało z sytuacji niebezpiecznej, dlatego im bardziej skuteczne hamulce tym lepiej.
Mnie najbardziej przeszkadza ani nie stukająca czacha ani nie słabszy silnik, ale właśnie kiepskie hamulce, Suzuki stosuje te same patenty od lat i według mnie przez to zostali daleko w tyle za konkurencją.

Pozdrówko