Maszynę wypożyczyłem w krakowskim salonie Indian
https://www.motocykle-krakow.pl/indian/
Zanim zacząłem jazdę testową pomyślałem że będzie to kolejna "sieczkarnia" z topornie pracującą skrzynią biegów.. jakże się myliłem

Motocykl prezentuje się bardzo ładnie, aluminiowa skręcana stalowymi rurami rama mieści pięknie wkomponowany silnik, metalowe błotniki, stylowe lampy i wygodną kierownicę, trzeba przyznać że sprzęt wygląda pięknie
Silnik jaki pracuje w tym sprzęcie to chłodzony cieczą V-Twin DOHC o pojemności - 1130,7 cm3 generujący maksymalną moc - 101,6 KM (8'200 obr/min) oraz maksymalny moment obrotowy - 97,7 Nm (5'900 obr/min).
Piec ten mega mnie zaskoczył ze względu na liniową charakterystykę mocy, duży moment obrotowy i minimalną ilość wibracji także podczas jazdy na niskich obrotach.
Kompletnie zadziwiła mnie także doskonale pracująca skrzynia biegów i sprzęgło, piszę to z pełną świadomością - w tym cruiserze skrzynia pracuje tak dobrze jak w motocyklach japońskich, nie ma tu śladu po Harleyowskiej toporności

Wszystkie elementy dekli, klamek mają oznaczenia nie budzące wątpliwości z jaką marką mamy do czynienia
Indian Scout wyposażono w proste zawieszenie oparte z tyłu na aluminiowym wahaczu i dwóch amortyzatorach o skoku - 76 mm, z możliwością napięcie wstępnego za pomocą dedykowanego klucza.
Przednie zawieszenie to zwykły widelec teleskopowy o skoku - 120 mm, który nie posiada niestety żadnej regulacji, mimo to sprzęt zapewnia optymalne resorowanie i całkiem dobrze radzi sobie podczas szybszej jazdy, motocykl jeździ na grubych balonowych oponach, średnica obręczy wynosi - 16"
Maszynę testową którą jeździłem wyposażono w akcesoryjny wydech firmy Vance & Hines o całkowicie wolnym przelocie, który na pewno dodał parę koników ale.. jego głośność przerażała nie tylko moje uszy, ale także przechodniów na ulicy

Kolejnym plusem jest napęd tylnego koła za pomocą cichego i bezobsługowego napędu pasem zębatym, co ciekawe Indian daje gwarancję 100'000 km przebiegu na ten pas, o ile będziemy serwisować motocykl w ASO
Całkiem przyjemna jest pozycja za wygodną kierownicą, a fabryczne lusterka zapewniają bardzo dobrą widoczność, zaczynają drgać dopiero powyżej prędkości 160 km/godz. a to już sporo dla tego typu motocykla.
Fajnie że zastosowano w nim także mocowany do zbiornika, zamykany kluczykiem korek wlewu paliwa - lubię takie rozwiązanie

Niezwykle wygodne jest także nisko osadzone siedzenie kierowcy (643 mm) wykonane z naturalnej skóry
Siedzenie zamocowane jest na wcisk w celu łatwego dostępu do akumulatora, ma to swoje zalety i wady w tym.. podatność na kradzież

Na plus także dobrej jakości przełączniki przy kierownicy, tyle że nie udało mi się za cholerę uruchomić świateł awaryjnych

Stacyjkę umieszczono z boku silnika, nie przepadam za takim rozwiązaniem, bo klucze czy brelok dyndają po chromowanym panelu powodując jego rysowanie, sam kluczyk nie posiada immobilizera, a by zblokować kierownicę musimy skorzystać z zamka umieszczonego przy główce ramy.
Żeby nie było tak kolorowo..
Największą wadą tego motocykla są słabe hamulce

Z przodu zastosowano tylko jedną tarczę o średnicy - 298 mm i zacisk dwu-tłoczkowy, z tyłu jest taka sama tarcza - 298 mm i zacisk jedno-tłoczkowy, do tego bardzo przeciętnie działa ABS, a to nie daje pewności szybkiego zatrzymania ważącego - 258 kg. (masa z płynami) pojazdu
Klamki sprzęgła i hamulca nie mają żadnej regulacji, motocykl wyposażono też w mizernej pojemności zbiornik paliwa (12,5 l.)
Niestety zabrakło również wskaźnika paliwa w stylowym analogowym prędkościomierzu (jest tylko lampka rezerwy), za to na małym monochromatycznym wyświetlaczu znalazły się: cyfrowy obrotomierz, wskaźnik temperatury silnika, woltomierz i tryby przebiegów motocykla
Prędkościomierz jest dosyć specyficznie wyskalowany, powyżej prędkości 120 km/godz skala się zacieśnia aż do 200 km/godz.
W tym motocyklu zamknięcie "budzika" nie jest żadnym problemem, sprawdziłem to osobiście na "niemieckiej autostradzie"

Jeśli szukacie w tym motocyklu oświetlenia w technologii LED, to znajdziecie tu tylko stylową tylną lampkę, przedni reflektor i kierunkowskazy są na zwykłe żarówki (przedni akcesoryjny reflektor LED można zamontować do Scouta za dodatkową opłatą)
Reasumując - Indian Scout 2020 kosztuje obecnie - 60'900 zł. i jest to uważam dobra cena w porównaniu do motocykli Harley Davidson, zdecydowanie ten cruiser charakteryzuje się bardzo dobrymi właściwościami jezdnymi, świetnie przyśpiesza, silnik pracuje bardzo gładko i lubi się wkręcać, jest elastyczny i nie drga, skrzynia biegów pracuje doskonale, podobnie klamka sprzęgła.
Niestety dużym minusem są kiepskie hamulce, decydując się na zakup tego motocykla trzeba być tego świadomym

Gdybym miał zakupić takiego criusera, to wybrałbym niezwykle ładny model - Indian Scout Bobber Twenty 2020 z innym siedzeniem kierowcy, wyższą kierownicą, ściętym z tyłu zbiornikiem i szprychowymi kołami, według mnie ten model wygląda lepiej, z resztą sami zobaczcie

http://indianpoland.com/motocykle/scout-bobber-twenty/
Jak zawsze w tym wątku umieszczę materiał filmowy z jazdy testowej tym motocyklem, na który już teraz serdecznie zapraszam

Piona