Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Serwisówka mówi, że luz zaworowy należy kontrolować co 24tyś km.
Wbrew pozorom kontrola jak i regulacja nie jest bardzo trudnym zabiegiem ale należy zwrócić uwagę, że grzebiemy w silniku i wymagany jest klucz dynamometryczny, dokładność!!!, oraz zachowanie czystości aby nam piach nie wleciał do silnika.
1. Przygotowanie
Do kontroli czy regulacji luzów nie potrzeba skomplikowanych narzędzi jednak zalecałbym stosowanie porządnych kluczy zwłaszcza do odkręcenia śrubko-pokrywki zasłaniającej znaki na wale ale o tym później.
Pierwszy krok to ustawienie stabilnie motocykla. Tak aby nam nie przeszkadzał również podczas postoju gdyż prawdopodobieństwo wykonania prac w jeden dzień (o ile trzeba wykonać regulację) jest dość małe z powodu potrzeby zakupienie płytek zaworowych.
Na początek demontujemy zbiornik paliwa.
Jak to zrobić wyczytacie z instrukcji napisanej przez kolegę Antyksa a nie ma sensu abym się powtarzał: demonta-zbiornika-w-dl-650-t178.html
Od siebie dodam jeszcze, że trzeba zdjąć jeszcze czarny plastik pod światłami ale w tym celu wykręcamy dwie śrubki i zdejmujemy zatrzaski. Plastik ściągnięty.
 
Jak już mamy zdemontowany zbiornik to warto przy okazji zajrzeć do puszki z filtrem powietrza i ewentualnie go wymienić.
Następnym krokiem jest odkręcenie śruby, pod którą znajduje się wał i jego znaki. Jest to potrzebne do kontroli położenia wałków rozrządu aby później wszystko ładnie do kupy złożyć i nie rozwalić przy tym silnika.
śruba którą należy odkręcić (klucz imbusowy) i tu uwaga: klucz musi być bardzo dobrej jakości gdyż śruba ta często stawia opór:
Po odkręceniu śruby pojawi się taki widok:
Aby skontrolować luzy zaworowe 1 (przedniego cylindra) należy zdemontować chłodnicę.
W tym celu odkręcamy na pompie wody śrubę oznaczoną kolorem czerwonym i odkręcamy korek przy chłodnicy.
Jak cały płyn zleci możemy odkręcić opaskę na wężu
W tym momencie bierzemy się za demontaż chłodnicy.
Odkręcamy wszystkie węże od niej (po drugiej stronie znajduje się jeszcze jeden wąż i śrubę po prawej na dole.
Chłodnica jest przykręcona tylko na jedną śrubę. Reszta to takie haczyki, które odpinamy.
Po tym zabiegu mamy już dostęp do pierwszego cylindra:
Odpinamy kable od świec, wężyk od zaworu Pair i odkręcamy od dekielka 3 śruby uważając aby nie zgubić podkładek.
Po odkręceniu zobaczymy następujący widok:
Podczas ściągania pokrywy zaworów uważajcie aby tulejka Pair nie wpadła do środka silnika. Warto też włożyć kawałek szmatki przy wlocie do silnika. Szmatkę tą będzie widać na zdjęciach przy kolejnym rozdziale czyli regulacja zaworów.
Podobnie postępujemy z cylindrem tylnym.
Czyli odpinamy świece, wężyk od zaworu Pair i odkręcamy dekiel.
Widok bardzo podobny do tego z pierwszego cylindra.
Mamy więc już dostęp i możemy sprawdzić czy regulacja jest wymagana.
			
			
													Wbrew pozorom kontrola jak i regulacja nie jest bardzo trudnym zabiegiem ale należy zwrócić uwagę, że grzebiemy w silniku i wymagany jest klucz dynamometryczny, dokładność!!!, oraz zachowanie czystości aby nam piach nie wleciał do silnika.
1. Przygotowanie
Do kontroli czy regulacji luzów nie potrzeba skomplikowanych narzędzi jednak zalecałbym stosowanie porządnych kluczy zwłaszcza do odkręcenia śrubko-pokrywki zasłaniającej znaki na wale ale o tym później.
Pierwszy krok to ustawienie stabilnie motocykla. Tak aby nam nie przeszkadzał również podczas postoju gdyż prawdopodobieństwo wykonania prac w jeden dzień (o ile trzeba wykonać regulację) jest dość małe z powodu potrzeby zakupienie płytek zaworowych.
Na początek demontujemy zbiornik paliwa.
Jak to zrobić wyczytacie z instrukcji napisanej przez kolegę Antyksa a nie ma sensu abym się powtarzał: demonta-zbiornika-w-dl-650-t178.html
Od siebie dodam jeszcze, że trzeba zdjąć jeszcze czarny plastik pod światłami ale w tym celu wykręcamy dwie śrubki i zdejmujemy zatrzaski. Plastik ściągnięty.
Jak już mamy zdemontowany zbiornik to warto przy okazji zajrzeć do puszki z filtrem powietrza i ewentualnie go wymienić.
Następnym krokiem jest odkręcenie śruby, pod którą znajduje się wał i jego znaki. Jest to potrzebne do kontroli położenia wałków rozrządu aby później wszystko ładnie do kupy złożyć i nie rozwalić przy tym silnika.
śruba którą należy odkręcić (klucz imbusowy) i tu uwaga: klucz musi być bardzo dobrej jakości gdyż śruba ta często stawia opór:
Po odkręceniu śruby pojawi się taki widok:
Aby skontrolować luzy zaworowe 1 (przedniego cylindra) należy zdemontować chłodnicę.
W tym celu odkręcamy na pompie wody śrubę oznaczoną kolorem czerwonym i odkręcamy korek przy chłodnicy.
Jak cały płyn zleci możemy odkręcić opaskę na wężu
W tym momencie bierzemy się za demontaż chłodnicy.
Odkręcamy wszystkie węże od niej (po drugiej stronie znajduje się jeszcze jeden wąż i śrubę po prawej na dole.
Chłodnica jest przykręcona tylko na jedną śrubę. Reszta to takie haczyki, które odpinamy.
Po tym zabiegu mamy już dostęp do pierwszego cylindra:
Odpinamy kable od świec, wężyk od zaworu Pair i odkręcamy od dekielka 3 śruby uważając aby nie zgubić podkładek.
Po odkręceniu zobaczymy następujący widok:
Podczas ściągania pokrywy zaworów uważajcie aby tulejka Pair nie wpadła do środka silnika. Warto też włożyć kawałek szmatki przy wlocie do silnika. Szmatkę tą będzie widać na zdjęciach przy kolejnym rozdziale czyli regulacja zaworów.
Podobnie postępujemy z cylindrem tylnym.
Czyli odpinamy świece, wężyk od zaworu Pair i odkręcamy dekiel.
Widok bardzo podobny do tego z pierwszego cylindra.
Mamy więc już dostęp i możemy sprawdzić czy regulacja jest wymagana.
					Ostatnio zmieniony 22 paź 2016, 10:35 przez Centrino, łącznie zmieniany 3 razy.
									
			
						- Ocena: 47.05882%
Tags:
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
2. Sprawdzanie luzów
W tym poście opiszę jak sprawdzić luzy.
W serwisówce jest napisane, że należy luzy zaworowe sprawdzać co 24000km. Sprawdzić a niekoniecznie regulować.
Jeżeli luzy po tym przebiegu mieszczą się w granicach tolerancji to składamy maszynę i gotowe na następne 24000km.
Do sprawdzenia luzów zaworowych będzie potrzebny szczelinomierz posiadający przedział najlepiej co 0.05mm.
Luzy zaworowe wg serwisówki:
-ssące w zakresie 0,10mm-0,20mm
-wydechowe w zakresie 0,20mm-0,30mm
Jak stwierdzić czy włożony między zawór a wałek szczelinomierz ma dobrze dobraną wartość?? Trudno to troszkę wytłumaczyć na piśmie ale włożony szczelinomierz ma poruszać się z bardzo delikatnym oporem z naciskiem na bardzo.
Nie może latać ani luźno ani nie może być tak, że musimy go mocno pchać aby wszedł na miejsce pomiarowe.
I teraz ważna uwaga.
w pierwszym cylindrze zawory wydechowe są z przodu cylindra a ssące z tyłu
W drugim cylindrze odwrotnie. Czyli ssące z przodu motocykla a wydechowe z tyłu.
Jest to ważne, gdyż można wbrew pozorom się bardzo łatwo pomylić.
A więc bierzemy się za sprawdzanie luzów w przednim cylindrze.
Ustawiamy wał w pozycji F - uwaga, musi się zgadzać nacięcie w oczku z nacięciem na wale.
W tym celu bierzemy klucz o rozmiarze 17mm i kręcimy wałem aż w okienku nie pojawi się litera F
Następnie zwracamy uwagę na położenie krzywek wałka rozrządu.
Muszą one być położone w takiej pozycji:
Patrzymy na położenie opisane jako vorderer Zilinder.
Czyli wałki muszą być ustawione krzywkami "od siebie". Jeżeli tak nie jest to robimy 1 obrót wałem aż znów w oczku pojawi się litera F i wówczas będzie już ustawione OK.
Bierzemy w łapkę szczelinomierz i wkładamy między wałek a popychacz zaworowy.
Notujemy wyniki. Dobrze w tym celu zrobić sobie jakąś tabelkę gdzie zapiszemy te wyniki:
Taką przykładową tabelkę zamieszczam
Gdy sprawdzimy luzy zaworowe pierwszego cylindra to bierzemy się za drugi.
W tym celu znowu kręcimy wałem tak aby w okienku znalazła się literka R (niestety nie mam zdjęcia).
Znów zwracamy uwagę na położenie wałków rozrządu.
Ty razem patrzymy na wałki oznaczone: hinterer Zilider
Tym razem mają być one ułożone w pozycji "do siebie". Jeżeli tak nie jest to kręcimy znowu wałem o jeden obrót aż w okienku pojawi się literka R.
Mierzymy szczelinomierzem luz zaworowy notując oczywiście wyniki.
Jeżeli luzy zaworowe mieszczą się w zawartych w serwisówce normach to wówczas składamy nasz ukochany sprzęt do kupy w odwrotnej kolejności i kończymy pracę.
Jeżeli natomiast jest poniżej albo powyżej zadanych przez producenta wymiarów to niestety ale musimy wziąć się za regulacje zaworów.
Ale to w następnym odcinku naszej przygody
			
			
									
						W tym poście opiszę jak sprawdzić luzy.
W serwisówce jest napisane, że należy luzy zaworowe sprawdzać co 24000km. Sprawdzić a niekoniecznie regulować.
Jeżeli luzy po tym przebiegu mieszczą się w granicach tolerancji to składamy maszynę i gotowe na następne 24000km.
Do sprawdzenia luzów zaworowych będzie potrzebny szczelinomierz posiadający przedział najlepiej co 0.05mm.
Luzy zaworowe wg serwisówki:
-ssące w zakresie 0,10mm-0,20mm
-wydechowe w zakresie 0,20mm-0,30mm
Jak stwierdzić czy włożony między zawór a wałek szczelinomierz ma dobrze dobraną wartość?? Trudno to troszkę wytłumaczyć na piśmie ale włożony szczelinomierz ma poruszać się z bardzo delikatnym oporem z naciskiem na bardzo.
Nie może latać ani luźno ani nie może być tak, że musimy go mocno pchać aby wszedł na miejsce pomiarowe.
I teraz ważna uwaga.
w pierwszym cylindrze zawory wydechowe są z przodu cylindra a ssące z tyłu
W drugim cylindrze odwrotnie. Czyli ssące z przodu motocykla a wydechowe z tyłu.
Jest to ważne, gdyż można wbrew pozorom się bardzo łatwo pomylić.
A więc bierzemy się za sprawdzanie luzów w przednim cylindrze.
Ustawiamy wał w pozycji F - uwaga, musi się zgadzać nacięcie w oczku z nacięciem na wale.
W tym celu bierzemy klucz o rozmiarze 17mm i kręcimy wałem aż w okienku nie pojawi się litera F
Następnie zwracamy uwagę na położenie krzywek wałka rozrządu.
Muszą one być położone w takiej pozycji:
Patrzymy na położenie opisane jako vorderer Zilinder.
Czyli wałki muszą być ustawione krzywkami "od siebie". Jeżeli tak nie jest to robimy 1 obrót wałem aż znów w oczku pojawi się litera F i wówczas będzie już ustawione OK.
Bierzemy w łapkę szczelinomierz i wkładamy między wałek a popychacz zaworowy.
Notujemy wyniki. Dobrze w tym celu zrobić sobie jakąś tabelkę gdzie zapiszemy te wyniki:
Taką przykładową tabelkę zamieszczam
Gdy sprawdzimy luzy zaworowe pierwszego cylindra to bierzemy się za drugi.
W tym celu znowu kręcimy wałem tak aby w okienku znalazła się literka R (niestety nie mam zdjęcia).
Znów zwracamy uwagę na położenie wałków rozrządu.
Ty razem patrzymy na wałki oznaczone: hinterer Zilider
Tym razem mają być one ułożone w pozycji "do siebie". Jeżeli tak nie jest to kręcimy znowu wałem o jeden obrót aż w okienku pojawi się literka R.
Mierzymy szczelinomierzem luz zaworowy notując oczywiście wyniki.
Jeżeli luzy zaworowe mieszczą się w zawartych w serwisówce normach to wówczas składamy nasz ukochany sprzęt do kupy w odwrotnej kolejności i kończymy pracę.
Jeżeli natomiast jest poniżej albo powyżej zadanych przez producenta wymiarów to niestety ale musimy wziąć się za regulacje zaworów.
Ale to w następnym odcinku naszej przygody
- Ocena: 17.64706%
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
3. Regulacja luzów zaworowych
Niestety przyszedł ten moment, gdzie samo sprawdzenie luzów zaworowych nie wystarczy więc należy je wyregulować.
Specjalistycznym narzędziem jakie będzie w tym rozdziale potrzebne (lecz nie niezbędne) to klucz dynamometryczny.
Grzebiemy w silniku, przy wałkach rozrządu i moment ich dokręcenia jest niezwykle ważny. Osoby bez doświadczenia w dokręcaniu śrub nie powinny tego robić bez tego klucza.
A więc zaczynamy.
Mamy już rozebrany motocykl, mamy ściągnięte dekle, mamy już wypełnioną tabelkę z wartościami luzów zaworowych jakie są dotychczas. Na tej podstawie możemy już stwierdzić jakie płytki będą nam potrzebne.
Nie musimy ich jeszcze kupować. Często okazuje się, że można je zamienić miejscami i będzie dobrze. Natomiast jeżeli ten zabieg nie jest możliwy to trzeba będzie je jednak nabyć drogą kupna lub odziedziczyć po wymianie płytek od kolegi
Znalazłem takie zdjęcie:
Jest to wypełniona tabelka, tylko należy zwrócić uwagę, że wymiary są w calach a nie mm. Z tej tabelki wynika, że w zasadzie regulacji wymagać będą tylko i wyłącznie zawory w tylnym cylindrze - szczęściarz, mi po zakupie motocykla jak wziąłem się za regulację to tylko jeden zawór się ostał bez regulacji a do tego żadna płytka nie pasowała aby ją zamienić, więc musiałem zakupić 7 płytek.
Dla ułatwienia jak przeliczyć płytki można wspomóc się tabelką, która zawarta jest w service manualu:
Dla dolotu:
Dla wydechu:
A więc aby wykorzystać tabelkę powyżej musimy się wziąć do roboty. Zaczynamy od wybranego przez siebie cylindra. Operacja wygląda bardzo podobnie dla obu cylindrów z małymi szczegółami aczkolwiek bardzo ważnymi, gdyż dotyczą ustawienia rozrządu.
Najpierw bierzemy się za ustawienie wału w pozycji GMP (czyli górny martwy punkt).
Ustawiamy więc wał w pozycji F
Wówczas na wałkach rozrządu powinniśmy zobaczyć takie ustawienie kół:
przedni cylinder:
tylny cylinder:
Jak interpretować te znaki?? Już postaram się wytłumaczyć.
Dla pierwszego cylindra:
Na lewym kole mamy kilka znaków, nie wszystkie nas interesują.
I tak:
- 1F ma się licować z krawędzią głowicy (można sobie linijkę przyłożyć dla ułatwienia)
- 2 pokazuje nit na łańcuchu rozrządu (za chwilkę napiszę po co)
- 3 ma się licować z 2 na prawym kole.
Prawe koło:
- 2 licuje się z 3 na lewym kole,
- 3 pokazuje nit na łańcuchu.
I tylko te znaki nas interesują
Poprawnie ustalone koła wskazują te znaki, które się licują. Natomiast 2 z lewegi i 3 z prawego wskazują poprawnie naciągnięty łańcuch. Między tymi dwoma znakami ma być dokładnie 16 nitów. Nie mniej i nie więcej.
Gorzej (a może lepiej) jest z cylindrem tylnym. Tam znaków mamy mniej.
Na prawym kole mamy:
- 1R, który licuje się z krawędzią głowicy
- 2 pokazuje nit na łańcuchu
i na lewym kole
- 3 która pokazuje nit na łańcuchu
Oczywiście między 2 z prawego i 3 z lewego koła pasowego mamy 16 nitów.
I te 3 znaki muszą nam wystarczyć do poprawnego ustawienia rozrządu.
Zaznaczam, że wał ma być cały czas w pozycji F.
Ok, mamy wyjaśnioną kwestię wyliczenia płytek i rozrządu. Można brać się do roboty.
Dla osób nie wprawionych w ustawianie rozrządu istnieje możliwość spięcia łańcucha popularnymi trytytkami do wałków rozrządu. Wtedy rozrząd się nie przestawi ale trudniej nieco będzie wyciągnąć płytki zaworowe.
Na początek należy wykręcić napinacz łańcucha. O ile pierwszy baniak nie stanowi problemu o tyle tylny doprowadza człowieka do ......... Może lepiej nie wiedzieć.
Na fotkach pokaże jak zdemontować tylny. Jak wyciągniecie tylny to przedni będzie formalnością
Pierwsze co to dla ułatwienia wykręcamy tylny prawy set:
Po jego wykręceniu i nagimnastykowaniu się aby poprawnie wsadzić paczałki możemy ujrzeć taki oto widok:
Odkręcamy śrubę zaznaczoną czerwoną strzałką a następnie 2 imbusowe (te niekoniecznie) po bokach (tutaj średnio widoczne). I te dwie imbusowe stanowią wyzwanie.
Natomiast jeżeli po 1-2h kombinowania jak je odkręcić możemy sobie darować.
Po odkręceniu tej dużej (z tego co pamiętam klucz 12mm wyciągamy ją wraz ze sprężynką:
Jeżeli nie udało nam się wykręcić śrub imbusowych (co bardzo ułatwia pracę) można jednak poluzować łańcuch inną metodą.
A mianowicie na pozostałej w silniku części napinacza łańcucha rozrządu należy podnieść do góry zapadkę, która blokuje aby napinacz się nie cofnął.
Zapadka widoczna na zdjęciu pod śrubokrętem:
Należy ją podnieść do góry wciskając jednocześnie w stronę napinacza ślizg łańcucha (taki plastik po którym biega sobie łańcuch - na tym zdjęciu nie widoczne). Zaznaczam, że nie jest to łatwe do wykonania, dlatego wcześniej staramy się wykręcić jednak napinacz.
W pierwszym cylindrze nie ma z napinaczem problemu. Jednak należy zwrócić uwagę, że z tyłu napinacz jest po prawej stronie silnika a z przodu po lewej.
Ale zlokalizujecie go bez problemu.
Odkręcenie (później przykręcenie) napinaczy będzie chyba najtrudniejszą pracą jaką wykonaliśmy przy regulacji luzów zaworowych.
cdn w następnym poście (maks ilość zdjęć na post została wykorzystana)
			
			
									
						Niestety przyszedł ten moment, gdzie samo sprawdzenie luzów zaworowych nie wystarczy więc należy je wyregulować.
Specjalistycznym narzędziem jakie będzie w tym rozdziale potrzebne (lecz nie niezbędne) to klucz dynamometryczny.
Grzebiemy w silniku, przy wałkach rozrządu i moment ich dokręcenia jest niezwykle ważny. Osoby bez doświadczenia w dokręcaniu śrub nie powinny tego robić bez tego klucza.
A więc zaczynamy.
Mamy już rozebrany motocykl, mamy ściągnięte dekle, mamy już wypełnioną tabelkę z wartościami luzów zaworowych jakie są dotychczas. Na tej podstawie możemy już stwierdzić jakie płytki będą nam potrzebne.
Nie musimy ich jeszcze kupować. Często okazuje się, że można je zamienić miejscami i będzie dobrze. Natomiast jeżeli ten zabieg nie jest możliwy to trzeba będzie je jednak nabyć drogą kupna lub odziedziczyć po wymianie płytek od kolegi

Znalazłem takie zdjęcie:
Jest to wypełniona tabelka, tylko należy zwrócić uwagę, że wymiary są w calach a nie mm. Z tej tabelki wynika, że w zasadzie regulacji wymagać będą tylko i wyłącznie zawory w tylnym cylindrze - szczęściarz, mi po zakupie motocykla jak wziąłem się za regulację to tylko jeden zawór się ostał bez regulacji a do tego żadna płytka nie pasowała aby ją zamienić, więc musiałem zakupić 7 płytek.
Dla ułatwienia jak przeliczyć płytki można wspomóc się tabelką, która zawarta jest w service manualu:
Dla dolotu:
Dla wydechu:
A więc aby wykorzystać tabelkę powyżej musimy się wziąć do roboty. Zaczynamy od wybranego przez siebie cylindra. Operacja wygląda bardzo podobnie dla obu cylindrów z małymi szczegółami aczkolwiek bardzo ważnymi, gdyż dotyczą ustawienia rozrządu.
Najpierw bierzemy się za ustawienie wału w pozycji GMP (czyli górny martwy punkt).
Ustawiamy więc wał w pozycji F
Wówczas na wałkach rozrządu powinniśmy zobaczyć takie ustawienie kół:
przedni cylinder:
tylny cylinder:
Jak interpretować te znaki?? Już postaram się wytłumaczyć.
Dla pierwszego cylindra:
Na lewym kole mamy kilka znaków, nie wszystkie nas interesują.
I tak:
- 1F ma się licować z krawędzią głowicy (można sobie linijkę przyłożyć dla ułatwienia)
- 2 pokazuje nit na łańcuchu rozrządu (za chwilkę napiszę po co)
- 3 ma się licować z 2 na prawym kole.
Prawe koło:
- 2 licuje się z 3 na lewym kole,
- 3 pokazuje nit na łańcuchu.
I tylko te znaki nas interesują
Poprawnie ustalone koła wskazują te znaki, które się licują. Natomiast 2 z lewegi i 3 z prawego wskazują poprawnie naciągnięty łańcuch. Między tymi dwoma znakami ma być dokładnie 16 nitów. Nie mniej i nie więcej.
Gorzej (a może lepiej) jest z cylindrem tylnym. Tam znaków mamy mniej.
Na prawym kole mamy:
- 1R, który licuje się z krawędzią głowicy
- 2 pokazuje nit na łańcuchu
i na lewym kole
- 3 która pokazuje nit na łańcuchu
Oczywiście między 2 z prawego i 3 z lewego koła pasowego mamy 16 nitów.
I te 3 znaki muszą nam wystarczyć do poprawnego ustawienia rozrządu.
Zaznaczam, że wał ma być cały czas w pozycji F.
Ok, mamy wyjaśnioną kwestię wyliczenia płytek i rozrządu. Można brać się do roboty.
Dla osób nie wprawionych w ustawianie rozrządu istnieje możliwość spięcia łańcucha popularnymi trytytkami do wałków rozrządu. Wtedy rozrząd się nie przestawi ale trudniej nieco będzie wyciągnąć płytki zaworowe.
Na początek należy wykręcić napinacz łańcucha. O ile pierwszy baniak nie stanowi problemu o tyle tylny doprowadza człowieka do ......... Może lepiej nie wiedzieć.
Na fotkach pokaże jak zdemontować tylny. Jak wyciągniecie tylny to przedni będzie formalnością

Pierwsze co to dla ułatwienia wykręcamy tylny prawy set:
Po jego wykręceniu i nagimnastykowaniu się aby poprawnie wsadzić paczałki możemy ujrzeć taki oto widok:
Odkręcamy śrubę zaznaczoną czerwoną strzałką a następnie 2 imbusowe (te niekoniecznie) po bokach (tutaj średnio widoczne). I te dwie imbusowe stanowią wyzwanie.
Natomiast jeżeli po 1-2h kombinowania jak je odkręcić możemy sobie darować.
Po odkręceniu tej dużej (z tego co pamiętam klucz 12mm wyciągamy ją wraz ze sprężynką:
Jeżeli nie udało nam się wykręcić śrub imbusowych (co bardzo ułatwia pracę) można jednak poluzować łańcuch inną metodą.
A mianowicie na pozostałej w silniku części napinacza łańcucha rozrządu należy podnieść do góry zapadkę, która blokuje aby napinacz się nie cofnął.
Zapadka widoczna na zdjęciu pod śrubokrętem:
Należy ją podnieść do góry wciskając jednocześnie w stronę napinacza ślizg łańcucha (taki plastik po którym biega sobie łańcuch - na tym zdjęciu nie widoczne). Zaznaczam, że nie jest to łatwe do wykonania, dlatego wcześniej staramy się wykręcić jednak napinacz.
W pierwszym cylindrze nie ma z napinaczem problemu. Jednak należy zwrócić uwagę, że z tyłu napinacz jest po prawej stronie silnika a z przodu po lewej.
Ale zlokalizujecie go bez problemu.
Odkręcenie (później przykręcenie) napinaczy będzie chyba najtrudniejszą pracą jaką wykonaliśmy przy regulacji luzów zaworowych.
cdn w następnym poście (maks ilość zdjęć na post została wykorzystana)
- Ocena: 11.76471%
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
CD
Jeżeli odkręciliśmy jeden z napinaczy bierzemy się za demontaż rozrządu, mostków wałków:
Odkręcamy śruby zaznaczone na czerwono. Tą oznaczoną na zielono można było odkręcić już wcześniej aby skontrolować czy rozrząd jest poprawnie założony (na znakach, które wcześniej omówiliśmy).
Demontujemy wałki, na zdjęciu widzimy szmatkę zaznaczoną zieloną strzałką. O tej szmatce pisałem wcześniej aby zasłonić wlot do silnika. Należało to zrobić nieco wcześniej :
 :
Osoby, które spięły trytytkami łańcuch do koła rozrządu nie zdemontują wałka. Będą mogły go jedynie przesunąć do pozycji, która umożliwi wyciągnięcie płytek zaworowych i popychaczy.
Po zdjęciu wałka, najlepiej magnesem wyciągamy popychacze:
Po wyciągnięciu popychaczy ukazuje się nam taki widok:
Na dnie popychacza widać płytkę zaworową. Może ona wyjść razem z popychaczem ale często zdarza się, że zostaje przy zaworze.
Na tym zdjęciu strzałką czerwoną zaznaczony jest zawór z płytką a zieloną zawór bez płytki:
Odczytujemy wartość jaka znajduje się na płytce zaworowej i wstawiamy do wcześniej przygotowanej tabelki. Oczywiście jeżeli luz zaworowy na którymś zaworze jest nominalny, czyli taki jaki przewiduje producent to tej płytki czy popychacza nie musimy wyciągać.
Tą czynność odczytu wartości płytki musimy sprawdzić dla każdego zaworu, który wymaga regulacji. Dokładnie zanotować i wyliczyć jaka płytka jest potrzebna do ustawienia poprawnego luzu zaworowego.
Jak już wiemy jakie płytki zakupić to je po prostu zdobywamy i montujemy.
Następne czynności które należy wykonać to:
- zakładamy płytki zaworowe w ich gniazda na zaworze,
- zakładamy popychacze (tu uwaga aby popychacze znalazły się na tym zaworze, z którego zostały zdemontowane,
- zakładamy wałki rozrządu
- zakładamy mostki wałków, zakładamy i ustawiamy łańcuch rozrządu i skręcamy mostki z siłą 10Nm - do tego właśnie jest potrzebny
- przykręcamy napinacz. Tu uwaga jest taka, że napinacz musi przed montażem być cały schowany. Podczas jego przykręcania będzie się on wysuwał napinając łańcuch)
- sprawdzamy poprawność złożenia rozrządu obracając wałem 1-2 obroty. Po ustawieniu wału ponownie w pozycję F sprawdzamy czy znaki na kołach wałka się zgadzają. Jeżeli będą rozjechane o 180 stopni to robimy jeszcze jeden obrót wałem. Liczymy nity na łańcuchu między opisanymi wcześniej punktami - ma być ich dokładnie 16
- montujemy osłonę rozrządu
- przykręcamy pokrywę zaworów
- składamy motocykl w jedną spójną całość.
I w zasadzie tyle.
Czas jaki jest potrzebny do tej pracy dla wprawnej osoby:
Nie licząc przerw na browara i fajki
- rozebranie i sprawdzenie luzów zaworowych to około 2 godzin
- regulacja luzów to kolejne 2h
- czas potrzebny na złożenie motocykla około 1h
Nie licząc czasu potrzebnego na garażowanie sprzętu w oczekiwaniu na części.
Jednak satysfakcja z wykonanej samodzielnie regulacji - bezcenna
Namawiam wszystkich aby taką regulację wykonali samodzielnie. Wbrew pozorom nie jest to trudne, co najwyżej pracochłonne.
Namawiam nawet tych, którzy wolą jechać z tym do mechanika. Przynajmniej będą wiedzieć dlaczego regulacja zaworów kosztuje tyle a nie mniej
			
			
									
						Jeżeli odkręciliśmy jeden z napinaczy bierzemy się za demontaż rozrządu, mostków wałków:
Odkręcamy śruby zaznaczone na czerwono. Tą oznaczoną na zielono można było odkręcić już wcześniej aby skontrolować czy rozrząd jest poprawnie założony (na znakach, które wcześniej omówiliśmy).
Demontujemy wałki, na zdjęciu widzimy szmatkę zaznaczoną zieloną strzałką. O tej szmatce pisałem wcześniej aby zasłonić wlot do silnika. Należało to zrobić nieco wcześniej
 :
 :Osoby, które spięły trytytkami łańcuch do koła rozrządu nie zdemontują wałka. Będą mogły go jedynie przesunąć do pozycji, która umożliwi wyciągnięcie płytek zaworowych i popychaczy.
Po zdjęciu wałka, najlepiej magnesem wyciągamy popychacze:
Po wyciągnięciu popychaczy ukazuje się nam taki widok:
Na dnie popychacza widać płytkę zaworową. Może ona wyjść razem z popychaczem ale często zdarza się, że zostaje przy zaworze.
Na tym zdjęciu strzałką czerwoną zaznaczony jest zawór z płytką a zieloną zawór bez płytki:
Odczytujemy wartość jaka znajduje się na płytce zaworowej i wstawiamy do wcześniej przygotowanej tabelki. Oczywiście jeżeli luz zaworowy na którymś zaworze jest nominalny, czyli taki jaki przewiduje producent to tej płytki czy popychacza nie musimy wyciągać.
Tą czynność odczytu wartości płytki musimy sprawdzić dla każdego zaworu, który wymaga regulacji. Dokładnie zanotować i wyliczyć jaka płytka jest potrzebna do ustawienia poprawnego luzu zaworowego.
Jak już wiemy jakie płytki zakupić to je po prostu zdobywamy i montujemy.
Następne czynności które należy wykonać to:
- zakładamy płytki zaworowe w ich gniazda na zaworze,
- zakładamy popychacze (tu uwaga aby popychacze znalazły się na tym zaworze, z którego zostały zdemontowane,
- zakładamy wałki rozrządu
- zakładamy mostki wałków, zakładamy i ustawiamy łańcuch rozrządu i skręcamy mostki z siłą 10Nm - do tego właśnie jest potrzebny
- przykręcamy napinacz. Tu uwaga jest taka, że napinacz musi przed montażem być cały schowany. Podczas jego przykręcania będzie się on wysuwał napinając łańcuch)
- sprawdzamy poprawność złożenia rozrządu obracając wałem 1-2 obroty. Po ustawieniu wału ponownie w pozycję F sprawdzamy czy znaki na kołach wałka się zgadzają. Jeżeli będą rozjechane o 180 stopni to robimy jeszcze jeden obrót wałem. Liczymy nity na łańcuchu między opisanymi wcześniej punktami - ma być ich dokładnie 16
- montujemy osłonę rozrządu
- przykręcamy pokrywę zaworów
- składamy motocykl w jedną spójną całość.
I w zasadzie tyle.
Czas jaki jest potrzebny do tej pracy dla wprawnej osoby:
Nie licząc przerw na browara i fajki
- rozebranie i sprawdzenie luzów zaworowych to około 2 godzin
- regulacja luzów to kolejne 2h
- czas potrzebny na złożenie motocykla około 1h
Nie licząc czasu potrzebnego na garażowanie sprzętu w oczekiwaniu na części.
Jednak satysfakcja z wykonanej samodzielnie regulacji - bezcenna

Namawiam wszystkich aby taką regulację wykonali samodzielnie. Wbrew pozorom nie jest to trudne, co najwyżej pracochłonne.
Namawiam nawet tych, którzy wolą jechać z tym do mechanika. Przynajmniej będą wiedzieć dlaczego regulacja zaworów kosztuje tyle a nie mniej

- Ocena: 11.76471%
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Zajebisty poradnik.Czegoś takiego szukałem.
			
			
									
						- Ocena: 5.88235%
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Pieknie wszystko opisane-szacun 
			
			
									
						
Dyplomacja to powiedzieć komuś spierd...j w taki sposób by poczuł podniecenie na samą myśl o zbliżającej się podróży 
						
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Centrino jak sprawdzic napinacze ile regulacji na nich zostalo do konca i nie zepsuc nic przy tym? Rozumiem, ze da rade wyciagnac same napinacze bez sciagania pokrywy zaworowej i blokowania lancuszka czy nie bardzo?
			
			
									
						DL650K7  -> Hayabusa K6  ->DL650AM2
						Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Da radę to sprawdzić bez ściągania pokrywy zaworowej tylko i wyłącznie na własne ryzyko gdyż łańcuch robi się luźniejszy i teoretycznie może się przestawić..
Jak to zrobić:
- odkręcamy z napinacza tą śrubę na klucz (chyba) 12mm, wyciągamy sprężynę a później odkręcamy napinacz kluczami imbusowymi.
Należy uważać aby nie wcisnąć napinacza głębiej.
Po wyciągnięciu delikatnie wciskamy na napinacz i liczymy ilość "kliknięć", później napinacz ściskamy (oczywiście odblokowując zapadkę) i liczymy jeszcze raz ilość kliknięć pełnego rozsuwu napinacza. Mamy wówczas jakieś tam pojęcie ile zębów jest i ile zostało.
Natomiast brać trzeba pod uwagę, że ilość zębów jest większa od potrzebnej gdyż pierwsze kliknięcia (nie pamiętam ile) to taki pusty ruch zanim napinacz sięgnie ślizgu.
Pytanie tylko jaki jest sens to sprawdzać?? Generalnie defekty mechanizmu rozrządu na łańcuchu są słyszalne, że tak powiem, gołym uchem
			
			
									
						Jak to zrobić:
- odkręcamy z napinacza tą śrubę na klucz (chyba) 12mm, wyciągamy sprężynę a później odkręcamy napinacz kluczami imbusowymi.
Należy uważać aby nie wcisnąć napinacza głębiej.
Po wyciągnięciu delikatnie wciskamy na napinacz i liczymy ilość "kliknięć", później napinacz ściskamy (oczywiście odblokowując zapadkę) i liczymy jeszcze raz ilość kliknięć pełnego rozsuwu napinacza. Mamy wówczas jakieś tam pojęcie ile zębów jest i ile zostało.
Natomiast brać trzeba pod uwagę, że ilość zębów jest większa od potrzebnej gdyż pierwsze kliknięcia (nie pamiętam ile) to taki pusty ruch zanim napinacz sięgnie ślizgu.
Pytanie tylko jaki jest sens to sprawdzać?? Generalnie defekty mechanizmu rozrządu na łańcuchu są słyszalne, że tak powiem, gołym uchem

Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Boje sie, ze moje ucho bedzie gluche na dzwonienie/tyrkanie? 
Boje sie tez, ze objawy moga sie pojawic podczas dluzszej wyprawy
			
			
									
						Boje sie tez, ze objawy moga sie pojawic podczas dluzszej wyprawy

DL650K7  -> Hayabusa K6  ->DL650AM2
						- Antyks
- Administrator
- Posty: 2237
- Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Kontakt:
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
cheche.. przypomniało mi się niedawne 3 dniowe szkolenie wyjazdowe na którym jeden z tematów brzmiał : Co jeszcze możemy spieprzyć czego jeszcze nie spieprzyliśmy ? 
			
			
									
						
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Jeżeli postępujesz zgodnie z serwisówką, kontrolujesz luzy zaworowe co 24tyś km to też przy okazji możesz sprawdzić stan łańcucha rozrządu i napinacza.
			
			
									
						Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
No i dzięki manualowi i świątecznemu urlopowi luzy sprawdzone.
Na wydechowych równo 0,22 a na ssących 0,12 - 0,13. Ale w garażu zimno więc postanowiłem na tym zakończyć. Plan na sezon zakłada nie więcej jak 8-10 tys. więc regulacja w jesieni.
			
			
									
						Na wydechowych równo 0,22 a na ssących 0,12 - 0,13. Ale w garażu zimno więc postanowiłem na tym zakończyć. Plan na sezon zakłada nie więcej jak 8-10 tys. więc regulacja w jesieni.
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Na maje patrzałki, to za 10tyś nie masz chyba po co tam zaglądać 
			
			
									
						
- radzio1975
- A1
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 paź 2016, 12:38
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Słuchajcie na jednym zaworze wydechowym wychodzi mi 0,15 (pozostałe jak jeden w dolnych zakresach tolerancji).
Zapytałem o zdanie dwóch macherów i obaj zeznają żeby nie ruszać, ta wartość będzie się powiększać.
Co Wy na to zdanie ? Mam kręcić czy spasować ?
			
			
									
						Zapytałem o zdanie dwóch macherów i obaj zeznają żeby nie ruszać, ta wartość będzie się powiększać.
Co Wy na to zdanie ? Mam kręcić czy spasować ?
MZ250 > ETZ150 > CB500N > DL650 AK9 
						
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Wartość luzu z czasem będzie się zmniejszać. IMHO należy to wyregulować.
			
			
									
						Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
A ja jestem ciekaw jak to jest teoretycznie czyli taka opowieść:
Zajeżdżam do serwisu, kontrola okresowa, luzy w dolnej tolerancji czyli dokładnie 0,1 i 0,2. Serwisant "patrzy"do manuala i na tej podstawie orzeka "prawidłowe". Proszę jeździć i zjawić się do kontroli po 24 tys.
Czy serwisant postąpił prawidłowo ? Zgodnie z wymaganiami więc chyba tak.
W takim razie wartości luzów wymaganych, są na tyle duże żeby jeździć następne 24 tys bez obawy podparcia zaworów i jest to prawidłowe ???
			
			
									
						Zajeżdżam do serwisu, kontrola okresowa, luzy w dolnej tolerancji czyli dokładnie 0,1 i 0,2. Serwisant "patrzy"do manuala i na tej podstawie orzeka "prawidłowe". Proszę jeździć i zjawić się do kontroli po 24 tys.
Czy serwisant postąpił prawidłowo ? Zgodnie z wymaganiami więc chyba tak.
W takim razie wartości luzów wymaganych, są na tyle duże żeby jeździć następne 24 tys bez obawy podparcia zaworów i jest to prawidłowe ???
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Może poinformować o bliskim limicie i zaprosić na wizytę w przyszłym sezonie 
			
			
									
						
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Oczywiście tak ale to gdybanie i dobre rady.
Moje pytanie jest czysto teoretyczne więc i odpowiedz powinna być "prawnicza". Postąpił prawidłowo, czy nie ?.
			
			
									
						Moje pytanie jest czysto teoretyczne więc i odpowiedz powinna być "prawnicza". Postąpił prawidłowo, czy nie ?.
- radzio1975
- A1
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 paź 2016, 12:38
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kontrola i regulacja luzów zaworowych DL650
Dokładnie taką sytuację mam, nie licząc tej jednej "0,15". Czytam i chyba tylko dla kawy znalazłem opisy, że tam się luzy kasują z czasem.kalinago pisze:A ja jestem ciekaw jak to jest teoretycznie czyli taka opowieść:
Zajeżdżam do serwisu, kontrola okresowa, luzy w dolnej tolerancji czyli dokładnie 0,1 i 0,2. Serwisant "patrzy"do manuala i na tej podstawie orzeka "prawidłowe". Proszę jeździć i zjawić się do kontroli po 24 tys.
Czy serwisant postąpił prawidłowo ? Zgodnie z wymaganiami więc chyba tak.
W takim razie wartości luzów wymaganych, są na tyle duże żeby jeździć następne 24 tys bez obawy podparcia zaworów i jest to prawidłowe ???
Czy w suzuki jest podobnie i rozkręcając mam już całość ustawić w połowie zakresu, a nie tak jak myślałem zająć się jednym zaworem?
MZ250 > ETZ150 > CB500N > DL650 AK9 
						

 
 




