Przyznam że to tej jazdy podszedłem z pewnym dystansem przede wszystkim dlatego że obawiałem się sporej masy (336 kg.) i gabarytów tej jeżdżącej "wersalki"

Jednak już po pierwszych metrach okazało się że ten kolos prowadzi się całkiem dobrze, od razu spodobała mi się wygodna wyprostowana pozycja za kierownicą, możliwość podparcia pełną stopą z każdej strony, oraz dobra widoczność w lusterkach, no i mega ciekawy wygląd za którym wszyscy się oglądają.
Jednak najwięcej frajdy sprawia niesamowity sześciocylindrowy silnik rzędowy o pojemności 1645 cm3 i mocy -160 KM, którą uzyskujemy przy 7'750 obr.min, oraz jego wysoki moment obrotowy - 175 Nm przy 5'250 obr/min, przy czym 70 % tego momentu jest już dostępne przy 1'500 obr.min !
Taka charakterystyka silnika daje niezwykłą elastyczność, na 6 biegu możemy jechać od prędkości 65 do 250 km/godz, silnik bez większego problemu radzi sobie z niskimi obrotami, nie wykazuje przy tym objawów jakiegoś telepania, nie wibruje pracując gładko i płynnie.
Jednak najbardziej zaskakujące jest to jak ta maszyna przyśpiesza, na światłach możemy zadziwić niejednego użytkownika motocykla sportowego, bo gigantyczny moment obrotowy napędza tego kolosa błyskawicznie

Poza doskonałym silnikiem mamy tu także znakomite hamulce z tarczami 320 mm, z którymi współpracują cztero-tłoczkowe zaciski z przodu i dwu-tłoczkowy z tyłu dając świetną skuteczność i szybkie zatrzymanie motocykla bez objawów nurkowania, co jest z kolei zasługą przedniego zawieszenia BMW Motrrad Duolever, czyli połączeniem wahacza i centralnego amortyzatora sprężynowego.
Oczywiście motocykl jest napędzany wałem co zdecydowanie zwiększa jego bezobsługowość, natomiast skrzynia biegów działa nieco zbyt twardo, co czuć np. podczas bezsprzęgłowej zmiany biegów za pomocą zmieniacza PRO, czyli quickshiftera i downshiftera.
Warto także dodać że BMW K1600 B ma "bieg wsteczny", który włączamy poprzez kliknięcie przycisku "R" na kierownicy, po czym naciskając przycisk rozrusznika powodujemy napęd koła i ruch motocykla do tyłu, działa to bardzo dobrze ułatwiając manewry parkingowe.
Maszyna ma dosyć duży zbiornik paliwa (26,5 l/) co daje wystarczający zasięg przy spokojnej jeździe (producent podaje średnie spalanie rzędu 5,7 l/100 km), jednak do pełni szczęścia brakuje nieco wyższej szyby, bo ta którą dostajemy w standardzie jest niestety zbyt krótka, za to możemy ją podnosić elektrycznie za pomocą wyłącznika przy kierownicy.
Na pochwałę zasługuje natomiast niezwykle przejrzysta i czytelna deska z analogowym prędkościomierzem i obrotomierzem, przy czym sama prędkość jest powtórzona cyfrowo.
Ilość informacji nie jest przesadzona, najważniejsze parametry możemy wyciągnąć na pulpit, inne opcje są dostępne w menu.
BMW ma także wszelkie funkcje ułatwiające i umilające jazdę takie jak podgrzewane manetki, tempomat, ABS PRO i oczywiście elektronicznie regulowane zawieszenie - Dynamiczna ESA, na pokładzie mamy również radio z RDS i funkcją bluetooth, możemy więc sparować swojego smartfona i słuchać podczas jazdy ulubionej muzyki, choć dla mnie najładniejszym dźwiękiem jest gang 6-cylindrowgo silnika

Maszyna ma standardowo wbudowane boczne kufry, które pełnią także rolę świateł pozycyjnych, stop-u i kierunkowskazów, oczywiście w technologii LED.
Przednia lampa jest wyposażona w żarówkę ksenonową (światła mijania i drogowe), natomiast jako światła do jazdy dziennej służą dwie LED-owe obramówki wokół lamp głównych, ten konkretny model miał także zamontowane dodatkowe światła przeciwmgłowe.
W opcji można zamówić adaptacyjny ksenon z funkcją doświetlania zakrętów, ale ta testówka tego nie miała.
Reasumując - przyznam że nieco zweryfikowałem swoje postrzeganie tego typu motocykli, mimo że nie jest to maszyna uniwersalna i np. kompletnie nie sprawdzi się w mieście ze względu na sporą szerokość, za to doskonale nadaje się do dłuższych podróży, sprzęt bardzo ładnie połyka zakręty, dając przy tym niebywały komfort i stabilność wynikającą także z nisko umieszczonego środka ciężkości.
Jeżdżąc tą BM-ką po prostu płyniemy, co ciekawe nie mamy ochoty pędzić, bo największą przyjemność daje właśnie spokojna niezbyt szybka i raczej dostojna jazda, mając cały czas świadomość posiadania znakomitego przyśpieszenia i błyskawicznej reakcji na każde przekręcenie manetki gazu.
Niestety motocykl w tym wyposażeniu kosztuje około 112'000 zł. (wersja podstawowa to wydatek rzędu około 94'000 zł.)
Ciekawostką jest także to, iż wersja K1600 B w przeciwieństwie do najdroższej wersji "Grand America" nie ma ogranicznika prędkości (do 160 km/godz) i pojedzie ponad 220 km/godz.
Niedługo w tym wątku wrzucę filmik z pierwszych jazd tym motocyklem, na który już teraz serdecznie zapraszam

Pozdrówko