Kremówka, bo kupiona w Wadowicach
Miała być Aprilia Caponord, ale zwinięto mi ją sprzed nosa... więc w drodze powrotnej do domu wpadliśmy jeszcze obejrzeć V-Stroma i... wróciłem nim od razu.
Zdjęcia na razie wstawiam te co w powitalni.
Po przesiadce z Triumpha Sprinta ST 1050 jazda na V-Stromie jest raczej mało emocjonująca. Kultura pracy tego silnika nie powala, osłona przed wiatrem niby dobra, ale turbulencje takie, że łbem rzuca na boki powyżej 160 km/h. Na autostradzie słaba stabilność, czuć każdy podmuch wiatru, a wyprzedzając TIRy czujesz, że jesteś blisko Stwórcy
Tak czy inaczej liczę na to, że na nieutwardzonych drogach V-Strom pokaże, że jego zakup był dobrym wyborem. Zobaczymy
Załączniki
IMG_20190217_160510.jpg (199.97 KiB) Przejrzano 5913 razy
IMG_20190217_124828.jpg (225.19 KiB) Przejrzano 5913 razy
Dziś nawinięte prawie 300 km.
Nie dajcie się zwieść 10* C... w górach nadal zimno i śnieg leży.
Wrzucam zdjęcie z przełęczy Salmopolskiej (droga Wisła - Szczyrk, jedno z moich ulubionych miejsc). Było... rześko
Lista rzeczy zaplanowanych do zrobienia przed majowym wypadem na Bałkany:
- wymiana oliwy + filtra (kupione),
- wymiana kosza sprzęgłowego po regeneracji w moto-sprzegla.pl (kupione), + przekładki i tarcze jeśli są zużyte.
- wymiana płynu chłodniczego przy okazji wymiany kosza sprzęgła (kupiony),
- stopka centralna od rm-g.pl (dzięki Struna za namiar), (zamówiona),
- osłona pod silnik od rm-g.pl,
- grzane manety z Oxforda
- być może handbary Barkbusters, jak będę miał dużo niepotrzebnych pieniędzy
Kolego powiedz mi taką rzecz. Mam dokładnie taki sam motocykl i powyżej 70km/h mam taki szum w kasku, że nie słyszę nawet silnika. Widzę, że masz inną szybkę niż ja, jest jakaś wyższa? Albo jakoś inaczej ustawiona? Ja mam fabryczną. Dodam jeszcze, że mam 167 cm wzrostu, więc jest to dla mnie trochę absurdalne, że taki niski ludzik ma ten problem
Szyba założona jest akcesoryjna, zamontowana przez poprzedniego właściciela, od polskiego producenta Loster.
Dokładnie taka https://szybymotocyklowe.pl/2002-2003/8 ... -1000.html
Przy tej szybie gwarantuję Ci, że nie będziesz miał kłopotów z wiatrem aż do 130-140 km/h.
Powyżej tej prędkości robią się takie niemiłosierne turbulencje nad kaskiem, że łeb cały lata. Nie żartuję, garnek wpada w takie wibracje, że obraz się rozmywa przed oczami!! Jeździłem wcześniej dużym cruiserem (bez owiewek) i sportowym turystykiem (z małą szybką), i nigdy nie miałem takich dziwnych zachować przy dużej prędkości. Tylko kark bolał od napierającego powietrza.
Spróbuję to rozwiązać dokładając deflektor, a jak nie, to szyba do wymiany będzie. Jak chcesz sobie ją przetestować, to możemy się spotkać gdzieś w połowie drogi.
morhot, no to w sumie rzut kamieniem Jak będzie tak daleko, że będę się do nowej szyby przymierzać to chętnie pierw sprawdziłbym jak to w praktyce wygląda
Wygląda świetnie! No i ten kuferek z pokrywą pod kolor motka robi robotę.
Co do szyby, to chyba na dzisiaj najlepsza opcja to Givi AF. Według mojego rozeznania i jazd testowych to oryginalna szyba jest za mała, zarówno w małym i dużym DL, a wysokim szybom turystycznym typu Loster towarzyszy problem z silnym podciśnieniem.
Wczoraj poogarniane pierwsze rzeczy z listy:
- zamontowana stopka centralna od www.rm-g.pl - 340 zł z wysyłką,
- wymieniony kosz sprzęgłowy na regenerowany od www.moto-sprzegla.pl - 785 zł z wysyłką,
- nowa uszczelka dekla sprzęgła - 38 zł
- oliwa Motul 5100 - 145 zł
- filtr oliwy - 30 zł
- płyn chłodniczy - 25 zł
- smarowidło do łańcucha - 59 zł
Do zrobienia przed majową Albanią:
- płyta pod silnik od http://www.rm-g.pl lub Heed,
- grzane manety Oxford,
- opony, prawdopodobnie KAROO 3, ale jeszcze robię doktorat z ogumiena,
- może deflektor lub wymiana szyby na jakąś dającą lepsze efekty przy większych prędkościach.
morhot pisze:Szyba założona jest akcesoryjna, zamontowana przez poprzedniego właściciela, od polskiego producenta Loster.
Dokładnie taka https://szybymotocyklowe.pl/2002-2003/8 ... -1000.html
Przy tej szybie gwarantuję Ci, że nie będziesz miał kłopotów z wiatrem aż do 130-140 km/h.
Powyżej tej prędkości robią się takie niemiłosierne turbulencje nad kaskiem, że łeb cały lata. Nie żartuję, garnek wpada w takie wibracje, że obraz się rozmywa przed oczami!! Jeździłem wcześniej dużym cruiserem (bez owiewek) i sportowym turystykiem (z małą szybką), i nigdy nie miałem takich dziwnych zachować przy dużej prędkości. Tylko kark bolał od napierającego powietrza.
Spróbuję to rozwiązać dokładając deflektor, a jak nie, to szyba do wymiany będzie. Jak chcesz sobie ją przetestować, to możemy się spotkać gdzieś w połowie drogi.
Załóż deflektor dodatkowo i problem zniknie, podobny problem miałem w bandicie
Iżu pisze: nikt kto zaznał motocykla o większej mocy, lepszych hamulcach i poręczności nie cofnie się do etapu "traktorów"
Hmm... ktoś to w końcu powiedział na głos w innym temacie. Dokładnie takie mam odczucia po zrobieniu 3 000 km DLem. Jakbym motocyklowo zrobił krok do poprzedniej epoki.
Oczywiście V-Strom ma niezaprzeczalne atuty:
1. Zawiózł mnie w takie miejsca i takimi drogami, że nawet auto terenowe by miało kłopot przejechać.
2. Przestałem się bać piasku na drodze, szutrów czy jazdy po trawie.
3. W połączeniu z TomTomem i opcją "zaplanuje ekscytującą trasę" pozwala odkrywać nowe miejsca i nowe drogi (również gruntowe nawet jak robisz tylko pętelkę 200-300 km wokół komina.
4. Zachęca do spokojnej jazdy, więc jest bezpieczniejszy. Spokojniej nie znaczy że nie dynamicznej. Ale na pewno nie agresywnej, nie popycha do odkręcania bardziej i bardziej, kładzenia się w zakręt niżej i niżej.
5. Daje poczucie solidności, trwałości i że można mu zaufać. Prosta i niezaj*****lna konstrukcja.
6. Dobrze wygląda z kufrem centralnym, więc wygoda jest.
Ale ma też wady:
1. Jazda nim po asfaltach jest równie ekscytująca jak moim Mondeo kombi w LPG.
2. Bardzo ekscytująco się robi jak trzeba zahamować awaryjnie! Kilka razy miałam cieplutko... Niestety gacie musiałem prać.
3. Niepewnie się czuję w głębokich złożeniach, ale pewnie to wina opony Metzeler Tourance. Im bliżej boków opony, tym nacięcia bieżnika są szersze i niestety winklowanie wychodzi kulawo.
4. Turystyczna pozycja bardzo, bardzo rozleniwia. Zachęca do spokojnego cruzowania i czilowania. Ku mojemu zdziwieniu np. jadąc przez Słowację wokół Tatr (nie z Wami, sam pojechałem tą trasą miesiąc później) w zasadzie nie męczyło mnie przestrzeganie ograniczeń prędkości To rozleniwienie powoduje, że odnoszę wrażenie, że niczego nowego się inie uczę jeżdżąc tym motkiem.
5. Ochrona przed wiatrem bardzo mnie rozczarowała (wiem, wiem, trzeba założyć deflektor lub szybę AF).
6. WIBRACJE! Na forum Triumpha ktoś ma w podpisie "Każdy silnik ma swój gang. Triumph brzmi jak dwa kościotrupy uprawiające seks w metalowym kuble na śmieci". V-Strom brzmi całkiem, całkiem ale niestety wibracje od silnika przenoszą się na cały motocykl. Nie przeszkadza to, nie drętwieją palce, ale mnie wkurza jednak, że cały koń się trzęsie.
Pewnie nie wszyscy kojarzą, więc dodam że to są spostrzeżenia po przesiadce ze sportowego turystyka Triumph Sprint ST, 2008r, 1050ccm, 125 KM, 105 Nm.
To są emocje, których szukasz
Podsumowując - nie jestem zachwycony. Bo nie ma się czym zachwycać. Dobry, solidny sprzęt i tyle. Być może jestem jeszcze za młody i/lub za krótko jeżdżę motocyklami. Na ten moment zastanawiam się nad zakupem litrowego sporta lub mocno sportowego turystyka. DL chyba zostanie w garażu na długie wyjazdy, które planuję 3-4 w roku zrobić, ale na niedzielne popołudniowe pośmiganie dla przewietrzenia głowy potrzebuję jakiś generator adrenaliny.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2019, 18:14 przez morhot, łącznie zmieniany 1 raz.
morhot pisze:DL chyba zostanie w garażu na długie wyjazdy, które planuję 3-4 w roku zrobić, ale na niedzielne popołudniowe pośmiganie dla przewietrzenia głowy potrzebuję jakiś generator adrenaliny.
Czyli mamy podobnie, ja także mam takie wrażenie że moja Suka poprawnie jeździ, ale chcąc trochę się pobawić używamy już maksymalnych możliwości tego silnika, ale i tak nie wydalają hamulce i zawieszenie, więc faktycznie DL-650 jest motocyklem do spokojnej turystyki i tyle.
Dla poszukiwaczy adrenaliny polecam - Yamahę Tracer 900 GT, którą można też przyjemnie pojechać w trasę
Ja doskonale Morhota rozumiem, bo mnie DL 1000 też zawiódł.
Z tym endurowaniem w 1000 to bym nie przesadzał, bo przesiadłem się z innego prawie litrowego enduro to DL ma tak okropnie drogowe zawieszenie, że przypomniał mi co to są nierówności na drodze a każda większa nierówność to lepiej nie mówić... do tego osiągi w porównaniu do jego spalania to jakieś nieporozumienie. No i te wibracje i plastikowość a raczej jakość tych plastików pozostawiają sporo do życzenia (dla mnie, mówie o moich odczuciach, plastiki są miękkie, wszystko się ugina i trzeszczy)
Może i mnie tu zjecie za to co tu napisałem, ale takie są moje odczucia po posiadaniu tego motocykla. Z powodów finansowych go sprzedałem i było mi żal bo był pięknie utrzymany ale teraz patrząc to była dobra decyzja.
Dobrze ze nie ma motocykli idealnych. Można kilka razy w życiu sobie zmienić . A tak to by człowiek kupił taki ideał i co? Jezdzic tym już na zawsze?
Każdy ma inne doświadczenia z przeszłości, inne oczekiwania (bardziej off czy bardziej on)...
Nawet Tracer900 (który jest również moim faworytem na następne moto) na swoim forum jest przez właścicieli opisywany jako motocykl także raczej budżetowy w swojej klasie i przez niepozbawiony również wad . I niektórzy znów z tym walczą z tego co piszą a inni lecą dalej i kupują następny.
A jakims cudem wszyscy mimo tych różnych doświadczeń i oczekiwań spotkaliśmy się na forum DLa
Ostatnio zmieniony 05 maja 2019, 14:55 przez polokokt, łącznie zmieniany 1 raz.