Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Forum na tematy których nie ma w innych częściach forum
damianKr
A2
Posty: 179
Rejestracja: 06 cze 2019, 09:58

Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: damianKr »

Hej,

Mam taki problem, nie wiem czy popularny czy nie, ale chodzi o to że podczas jazdy doskwiera mi ból czterech liter.

Mam 192 cm wzrostu i jeżdżę DL 650 XT. Na kanapie akcesoryjnej ból pojawiał się po około 50 minutach jazdy, aktualnie po zmianie kanapy na żelową dyskomfort pojawia się po około 1.5 godziny. Oczywiście postój pomaga jednak z każdym postojem moge przejechać coraz mniej kilometrów zanim ból znowu sie pojawi.

Powiedzcie mi czy to normalne i trzeba zagryźć zęby i jechać dalej, czy może po prostu jestem świeżak i z czasem tyłek się przyzwyczai do kanapy motocyklowej. Czy ewentualnie mam złą pozycje na motocyklu?


V-Strom 650 XT 2019

Awatar użytkownika
Centrino
Administrator
Posty: 4530
Rejestracja: 30 wrz 2016, 17:55
Lokalizacja: DLU

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinak jazdy.

Post autor: Centrino »

Ciężko powiedzieć. Ale skoro stwierdziłeś, że jesteś świerzak to zapewne to jest powodem. 4 litery z czasem się przyzwyczajają do jazdy.


JAWA 350TS -> BMW F650 -> DL650 AK8 -> DL1050XT

Części, akcesoria motocyklowe https://dlmoto.pl/

Awatar użytkownika
raduch85
A+B
Posty: 689
Rejestracja: 21 mar 2018, 11:17
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: raduch85 »

To jak z jazda rowerem. Po dłuższych trasach 4 litery bolą nawet pampers nie pomaga, ale w miarę regularnego kręcenia kilometrów tyłek się przyzwyczaja.

Dl 1000 xt 2018


Yamaha Diversion 600--> Yamaha FZS600 --> V-Strom 1000XT AL8

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2215
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Antyks »

Dokładnie .. w miarę rozjeżdżenia tyłek się przyzwyczaja.
Mój po zimowej przerwie ( o ile jest..) co roku przyzwyczaja się ponownie.
Jak jadę z plecaczkiem to po prostu robimy i tak co 150.. czasami 200 km ( w zależności od trasy) przerwy na rozprostowanie kości, kawkę itd..
Zazwyczaj tak co drugą przerwę tankujemy . Czasami co przerwę jak uda się podgnić albo w czasie przejazdu był wir w baku :)
Samemu różnie .. w w marcu z domku na śląsku do Białegostoku ( ok. 600 km) przejechałem z jednym szybkim tankowaniem ale pomogło mi to że po prostu piździało :) I chciałem jak najszybciej dojechać .


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
Gabinet Dietetyczny
Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Mati!
A
Posty: 448
Rejestracja: 02 paź 2016, 15:39
Lokalizacja: Olkusz

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Mati! »

Może masz delikatniejsze 4 litery ;). W DLu nawet fabryczna kanapa jest dość wygodna.
Chociaż... tyłek tyłkowi nie równy. Dla jednego kanapa może być wygodna, dla innego niekoniecznie. Jeżeli nie krwawisz to spróbuj pojeździc dłużej jak koledzy radzą, moze dupa musi się ułożyć pod kanapę albo na odwrót, czy jakoś :D


DL650K7 -> Hayabusa K6 ->DL650AM2

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5225
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Struna »

Dobrze zwrócić uwagę na swoją pozycję.
Ja zauważyłem kiedyś, że mam tendencję do podnoszenia nieco prawego łokcia - na dniówkę rzędu 600km to w zasadzie niby nic, ale jak przyszło jechać po kilkaset dziennie i tak dzień za dniem, to się okazało, że powoduje niepotrzebne napięcie mięśniowe i w konsekwencji bolesność.
Warto też zweryfikować czy aby nasz układ mięśniowy głównie nie składa się z mięśni piwnych - jeśli tak, to trochę ogólnych i prostych ćwiczeń też sporo tu może poprawić.
Ocena: 5.88235%


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

damianKr
A2
Posty: 179
Rejestracja: 06 cze 2019, 09:58

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: damianKr »

Dobrze zwrócić uwagę na swoją pozycję.
Hmmm nie wiem czy zajmuję dobrą pozycję. Rozumiem, że główny punkt siadu na kanapie powinien być w dolnych częściach tyłka. Pozycje przyjmują pochyloną w stronę kierownicy przez co nie siedzę całym tyłkiem na kanapie jak w przypadku fotela w samochodzie tylko jak pisałem wczesniej opieram się głównie na dolnej części miednicy. Nie wiem czy to Ok?
Może masz delikatniejsze 4 litery ;). W DLu nawet fabryczna kanapa jest dość wygodna.
Wygodna jest ale nie dla kogoś kto ma 192 cm wzrostu.
Dokładnie .. w miarę rozjeżdżenia tyłek się przyzwyczaja.
Mój po zimowej przerwie ( o ile jest..) co roku przyzwyczaja się ponownie.
Jak jadę z plecaczkiem to po prostu robimy i tak co 150.. czasami 200 km ( w zależności od trasy) przerwy na rozprostowanie kości, kawkę itd..
Dobrze to słyszeć, czyli jednak trzeba się rozjeździć? Do tej pory robiłem trasy raczej na około maks 80 km. W tym roku dopiero zacząłem robić większe trasy. W niedzielę zrobiłem prawie 400 km. ale sam koniec to już był miazga. Najlepsze jest to że ból pleców i barków pojawił się dopiero na sam koniec....


V-Strom 650 XT 2019

Awatar użytkownika
Mati!
A
Posty: 448
Rejestracja: 02 paź 2016, 15:39
Lokalizacja: Olkusz

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Mati! »

Jeżeli bolą plecy i barki to problem może być bardziej złożony i możliwe, że będziesz musiał moto dostosować pod siebie. Są do tego różne akcesoria. Ja przez to m.in. sprzedałem Hayke. Tylko, że ja zapominałem o bólu tyłka jak bolał mnie kręgosłup szyjny, ramiona i nadgarstki. Pisze o dłuższych przelotach.


DL650K7 -> Hayabusa K6 ->DL650AM2

damianKr
A2
Posty: 179
Rejestracja: 06 cze 2019, 09:58

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: damianKr »

Ból pleców i ramion jest całkowicie pomijalny. W sensie po tych 400 km. dopiero zacząłem je powoli czuć, ale myślę że mógłbym jeszcze przejechać z 200 km.

Bardziej niż ramiona i plecy to boli dłoń, ale to zapewne wina rękawic. Dodatkowo drętwieje mi mały palec podczas jazdy z powodu ucisku od rękawic. Kurde.. to już moje 4 rękawice... nie mam do nich szczęścia, nie mogę trafić na takie co byłyby wygodne, chyba zacznę jeździć bez.


V-Strom 650 XT 2019

Awatar użytkownika
polokokt
A
Posty: 300
Rejestracja: 09 lis 2017, 23:00
Lokalizacja: Legionowo

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: polokokt »

Ja dzisiaj strzeliłem najdłuższą trasę w swoim życiorysie, 510km . W sumie czystej jazdy było 7h 20 min a całość prawie 9h zajęła (z tym że aplikacja w te postoje wlicza także stanie w korku do świateł itp..., więc tak na prawdę odpoczynku było sporo mniej).
Posiadam akcesoryjne siedzenie Bagstera ale z takim już kupiłem motocykl, więc nie mam porównania ani do standardowej ani do jakiś robionych na zamówienie. Wróciłem do domu i powiem Wam, że nie wyobrażam sobie żebym jutro wsiadł na motocykl :) 200-300 km do 4h to jest luzik dla mnie, ale dzisiejsze prawie 9h w siodle niemalże ciągiem (jakieś przerwy po 10 min na odebranie telefonu co około 1-1,5h. I jedno duże tankowanie z hotdogiem na stacji. A tak to jazda.
I to co według mnie miało tu znaczenie. Było dosyć ciepło dzisiaj. Na drogę założyłem spodnie jeansowe z wkłądką w postaci koca kewlarowego (Producent spodni FreeStar). Do tego kurtka meshow. Pod kurtke bielizna termo, spodnie na skórę. Góra sprawdziła się znakomicie. Natomiast dół słabo. I tu co do tyłka to muszę tak jakby rozróżnić dwa rodzaje bólu. Jedne to wynikający z bólu mięsni i samego siedzenia. Ale drugi, jak się po południu zrobiło cieło, skóra zrobiła się wilgotna, to ten koc z jeansem na tyłku strasznie zacząl się ciągnąć, uwierać.. normalnie jakbym zaraz miał sobie tyłem odparzyć. Generalnie wniosek mam taki, że nastepnym razem pod spodnie jeansowe musi też iść bielizna termo (jeśli się zmieści, bo wiadomo, spodnie jeansowe nie są z jakimiś dużymi luzami) albo musze założyć ubranie typowo turystyczne i tam cała bielizna termo już się mieści.
Takze jak widać na moim przykładzie, co raz większe kółka i tyłek się przyzwyczaja. Ale ważny też jest strój żeby się nie przykleił z gorąca bo to nie poprawia sytuacji :)



tomek_j
A1
Posty: 33
Rejestracja: 23 lip 2017, 13:02
Lokalizacja: okolice Pyrzowic

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: tomek_j »

Znam jeden motocykl, który miał wygodną kanapę: była to Jawa 350TS. Niestety wszystko inne miała do - nomen omen - dupy.

Osoby, które twierdzą, że kanapa motocykla jest wygodna, zapewne są skoczkami narciarskimi ;) Ja nie da się ukryć, że mam swoją masę i zapewne to przekłada się na ból tyłka. Tak było na poprzednim motocyklu (varadero), tak jest i teraz. Gdy jadę gdzieś na parodniową trasę, to codziennie pierwszy postój muszę zrobić po ok. 1,5 godziny, kolejny - po godzinie i potem z tendencją do coraz częstszych. Pocieszające jest, że tyłek doskonale się regeneruje przez noc i następnego dnia znów mogę zacząć od 1,5 godziny jazdy. Podkładki żelowe pomagają, ale nie do końca. Była też kiedyś na Allegro taka "specjalna motocyklowa" dmuchana poduszeczka, ale za bandycką cenę ponad 8 stówek., więc nie wiem, jak ona działa i czy w ogóle. Zatem nie pozostaje nic innego, jak się przyzwyczaić i co najwyżej fundować sobie od czasu do czasu przeniesienie tyłka na tylną część kanapy, tę dla pasażera. Trochę pomaga.
raduch85 pisze:To jak z jazda rowerem. Po dłuższych trasach 4 litery bolą nawet pampers nie pomaga
Porada z forum rowerowego: "Załóż siodełko !" :D



AzzogPlugawy
A2
Posty: 247
Rejestracja: 13 kwie 2019, 15:41
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: AzzogPlugawy »

Jechałem do Giżycka z Rzeszów Moto na łajbę ze znajomkami i to nie najszybciej tylko całkiem wschodnią ścianą, w jedną stronę ponad 600 i to z plecakiem -8,5 h. Powiem tak w moim przypadku zaczynam czuć dupę po 150km ale wystarczy jazda na stojaka z 2-3 min i dalej mogę pędzić w zasadzie od tankowania do tankowania. Dla mnie wstanie na Moto podczas jazdy nawet na minutkę lub co jakiś czas wyprostowanie się niweluje wszelkie objawy bulu dupy.
Bardziej doskwiera mi ewentualny zły dobiór odzieży i najgorzej to jak zaczyna ci się dupa pocić to i nawet odparzyc można hehe.
Co ważne to już dawno nauczyłem się nie ściskać kierownicy, nie zaciskać graby na manetkach tylko rozluźnićć maxymalnie dłonie, ramiona, bary. Przy długiej turystycznej jeździe mega pomaga.
... Oczywiście w winklach trzeba troszkę popracować ciałem ale to już inna inszość i mego frajda z jazdy.


V-STROM 1000 :twisted:

Chris
A1
Posty: 29
Rejestracja: 05 cze 2020, 14:51

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Chris »

Co Wy macie z tymi tyłkami ? :lol:
Trasa Bielsko-Bolonia 1150 km z plecaczkiem z postojami na tankowanie i jedzenie. 15 godzin w siodle.
Zeszliśmy z moto i na miasto długa ;)
Nie powiem, że tyłek nie bolał ,ale bez przesady. Na drugi dzień dalej w trasę
Kanapa oryginalna



Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2474
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Smerfciamajda »

Przystanki z poruszaniem sie co 150km i jest ok. Na vstrom oczywiście bo versys dał mi popalić - musiałem zmodyfikować kanape ale sety nadal byly za wysoko. Bolały kolana i kręgosłup.

Mnie denerwują szwy w spodniach - po 4h jazdy skutecznie mnie piją w zadek i uda.

Majty też mają swoje do powiedzenia, luźne bokserki potrafią sie podwinąć i taki materiałowy wałeczek pod dupskiem odciska się bardzo na psychice i zadku.



Awatar użytkownika
motif
A+B+C
Posty: 1203
Rejestracja: 05 cze 2019, 14:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: motif »

to narzędzie pomaga w hartowaniu tyłka

Obrazek



Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2474
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Smerfciamajda »

Albo kabel od prodiża Obrazek
Obrazek



Awatar użytkownika
Old Donkey
A+B+C
Posty: 1825
Rejestracja: 05 maja 2018, 13:53
Lokalizacja: Katowice

Re: Ból tyłka po 1.5 godzinach jazdy.

Post autor: Old Donkey »

ponoć najlepsze majty na długi dystans wg tego co piszą na "żelaznym tyłku"
http://www.ironbutt.com/

dla tych co się im mocno d..pa poci ;)
monkey butt.PNG
monkey butt.PNG (314.62 KiB) Przejrzano 7289 razy
dostępne tutaj
https://ldcomfort.com/Mens-Riding-Shorts.html



ODPOWIEDZ

Wróć do „Tematy ogólne”