Motocykl startuje dopiero za którymś razem
Dałem inny akumulator na próbę więc to mogę już wyeliminować, podejrzewam rozrusznik bo to też brzmi jakby miał problem zastartować.
Po prześledzeniu trasy przewodu od rozrusznika dochodzę do dwóch styków widocznych na zdjęciu

Tu od razu chciałem podziękować koledze Szusznemu który chciał mi pomóc przez facebooka, ale jako że mam jeszcze kilka pytań to napiszę na forum.
Czy jest możliwość jakoś zapalenia motocykla "na krótko" z pominięciem przycisku zapłonu? Tak aby wykluczyć wadliwy przycisk.
Logika podpowiada aby dać prąd z akumulatora na przewody rozrusznika, ale sprawdziłem żaróweczką ze tam jest prąd.
Uchyliłem gumowy kapturek na wejściu rozrusznika aby sprawdzić czy tam jest prąd, ale tam już niema.