Dziś dzień otwarty w Mega Store przy Puławskiej w Wawie, wpadłem pożyczyć Shoi Neoteca II na test.
Test był szybki: sklep jest w pobliżu S2, a ja chciałem posłuchać szumu wiatru, przegoniłem się 15 km z prędkością licznikową 160-170. Za chwilę to samo w moim starym kasku (HJC IS-Max II) w identycznych warunkach testowych (11 st C, pochmurno, wilgotno, ma lać). Istotna informacja: mam 190 cm wzrostu i szybę turystyczną suzuki (tę trochę wyższą z deflektorem).
Wnioski:
1. w shoi przy 165 jest tak samo głośno, jak w hjc przy 120 (uwaga: ten HJC ma suwak blendy szczycie i to zapewne on robi najwięcej hałasu)
2. w shoi szum wiatru jest spokojniejszy, bez turbulencji, tak sobie jechałem i miałem wrażenie, że mógłbym dość długo tak wytrzymać, co w hjc przy 130 jest męczące od pierwszej minuty.
3. wystawianie głowy znad szyby i chowanie jej niżej w shoi nie robiło dużej różnicy w hałasie, w hjc niestety b. duża. Widocznie szyba jest dla mnie jeszcze trochę za niska i musiałbym się garbić, żeby tak gnać w hjc 2-3 godziny.
4. słaba wentylacja w shoi. Moje okulary nie mają już najświeższej powłoki antyfog, ale w hjc nie zaparowują w ogóle, a w shoi niestety tak, jedno szkło mniej, więc dało się ukończyć test (warunki przejazdu takie same, wizjery pozamykane, nawiewy pootwierane). Pinloki nie parowały, okulary są tu najsłabszym ogniwem.
Ten 4. punkt bardzo mnie rozczarował. Szkoda, jestem okularnikiem i będę nim coraz bardziej, neotec odpada. Teraz waham się pomiędzy nolanem N100-5 i N90-3. Oba przymierzałem, pasują wygodnie, w N90-3 zamek szczęki chodzi twardo i precyzyjnie się zatrzaskuje (jak brama aresztu, widziałem na filmie

). W N100-5 (i w neotecu II podobnie) szczęka zamyka się dość miękko i trzeba ją docisnąć i sprawdzić, czy na pewno po obu stronach się zapięła. W N90-3 ten twardy klik nie pozostawia wątpliwości.
Cieszę się, że miałem okazję przetestować neoteca, w tej chwili N90 mógłbym w zasadzie brać w ciemno (a resztę kasy wydać na interkom).