sezon w pełni na moje moto stoi rozbabrane od marca a jak już znalazłem parę chwil żeby podłubać to wychodzą problemy...
W kwietniu wytargałem silnik w celu wymiany łańcuszków rozrządu i wyregulowania luzów zaworowych. Pisałem na forum nawet posta w tej sprawie bo miałem wątpliwości co do znaków na tylnych wałkach (lekko się nie zgrywały - ale nie dało się ustawić lepiej). Złożyłem, sprawdziłem zawory (wszystkie luzy w dolnych zakresach normy). Silnik stał na stole dwa miesiące z braku czasu na włożenie ale ostatnio się udało. Siedzi w ramie, wszystko poskładane, zalałem płynami, kręciłem bez odpalania żeby olej wszędzie dotarł, w końcu odpaliłem. Zapalił od razu, troszkę przebierał, troszkę parskał i prychał z przedniego cylindra ale chodzi. Wiadomo po takiej robocie synchronizację muszę zrobić, TPS widzę się rozjechał ale generalnie silnik pracuje. Mam wrażenie, że lekko drży, kiwa się przód-tył. No i mam wrażenie, że troszkę opornie wchodzi na obroty, tzn. kręci się do końca ale raczej był bardziej narowisty po nagłym odkręceniu.
Podciśnienia wyregulowałem troszkę na słuch i na oko (mam jeden wakuometr, wyprowadziłem przewody i przekładałem - wyszło niby po równo, jutro będę miał normalny z dwoma zegarami), TPS wyregulowałem na środkowa kreskę. Dodatkowo uśredniłem trójnikiem ciśnienia dla czujnika ciśnienia. Samodiagnoza nie pokazuje żadnego błędu. Silnik pracuje. Ale jest problem. Tyle kolanko w kilka minut rozgrzewa się do 200 i więcej stopni i zaczyna świecić. Tymczasem przednie łapie jakieś 80~100 stopni...
...i tu liczę na rady doświadczonych i mniej doświadczonych kolegów

W czym może być problem? Zbyt uboga mieszanka na tylnym? Jeśli tak to skąd. Wtryskiwacz zaczął lać? Tylna świeca jeszcze dobrze nieokopcona bo jest nowa ale raczej czarna. Podparte zawory? No raczej niemożliwe, sprawdzałem ze sto razy... Ten nieszczęsny rozrząd jednak niewłaściwie ustawiony??? Przestawienie był minimalne i nie dało się ustawić lepiej (ząb w prawo czy w lewo rozjeżdżał znaki). Opóźniony zapłon? Akurat na tylnym wałku wydechowym siedzi czujnik położenia... Myślałem, że może winny jest PCIII - odłączyłem, nic to nie dało.
Jutro po południu zamierzam sprawdzić ciśnienie sprężania, potem ew. zamienić wtryskiwacze miejscami no i nie wiem co dalej (o ile to nie wyjaśni sprawy). Macie jakieś pomysły? Jakiś trop? Proszę o wypowiedzi, liczę na dobre rady, może ktoś z Was miał podobny przypadek albo o takim słyszał?