Klucz do szprych - jaki?
Klucz do szprych - jaki?
Zanim kupię klucz do szprych, chciałem się zapytać, czy taki klasyczny się nada:
https://www.amazon.pl/Motocyklowych-Row ... =8-27&th=1
W DL-u nakrętki szprych znajdują się przy piaście i mam obawy, że ciężko będzie się tam dostać tym kluczem bez zdejmowania koła i odkręcania tarcz hamulcowych.
Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
.
https://www.amazon.pl/Motocyklowych-Row ... =8-27&th=1
W DL-u nakrętki szprych znajdują się przy piaście i mam obawy, że ciężko będzie się tam dostać tym kluczem bez zdejmowania koła i odkręcania tarcz hamulcowych.
Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
.
- Załączniki
-
- klucz do szprych.jpg (22.52 KiB) Przejrzano 12384 razy
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
- lukas76
- A+B+C+D+E+T
- Posty: 5510
- Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
- Kontakt:
Re: Klucz do szprych - jaki?
I będziesz dociągał? Ja centrowałem kola w rowerze jak jeszcze jeździłem i powiem Ci że za.moto bym się nie brał, to nie jest prosta sprawa.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2023, 15:07 przez lukas76, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ocena: 5.88235%
- lukas76
- A+B+C+D+E+T
- Posty: 5510
- Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
- Kontakt:
Online
Re: Klucz do szprych - jaki?
Pytam tych co potrafią.
Pytanie jest o klucz, a nie czy potrafię.

Pytanie jest o klucz, a nie czy potrafię.


Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Re: Klucz do szprych - jaki?
Powiem tak
Jeżeli tego nie robiłeś nigdy, jeżeli nie masz kogoś kto to robił i się ZNA dobrze na tym to ten klucz Ci nie jest potrzebny.
W naszym kraju specjalistów od centrowania kół motocyklowych można policzyć na palcach jednej ręki i nie licz na to, że pan z rowerowego Ci to zrobi.
Jeżeli tego nie robiłeś nigdy, jeżeli nie masz kogoś kto to robił i się ZNA dobrze na tym to ten klucz Ci nie jest potrzebny.
W naszym kraju specjalistów od centrowania kół motocyklowych można policzyć na palcach jednej ręki i nie licz na to, że pan z rowerowego Ci to zrobi.
Re: Klucz do szprych - jaki?
kolega tu pisze jak rozumiem od dokreceniu luźnej szprychy czy dwóch a nie centrowaniu koła...a to żadna fizlozofia, szczególnie jak ktos jest muzykalny.
ja taki używam przy moich crossach i tenerach

ja taki używam przy moich crossach i tenerach

Re: Klucz do szprych - jaki?
Suwmiarka nie wchodzi... ciasno tam...



Wiem.
Jestem. Jednym z moich fakultetów, jest średnia muzyczna w klasie skrzypiec. Granie na szprychach już ćwiczyem...




Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
- lukas76
- A+B+C+D+E+T
- Posty: 5510
- Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
- Kontakt:
Re: Klucz do szprych - jaki?
I pewnie w.tych crossach pptrzebne Ci idealne centrowanie. Kolego nie pisz bzdur i nie porównuj crossa do ciezkiego adv na.drodze. Luzna szprycha skądś sie wzięła i na.pewno jej dokręcenie nic nie pomoże, wręcz moze zaszkodzić. Wiem.o czym piszę
Re: Klucz do szprych - jaki?
tu masz jak wymienić w podróży szpryche w BMW GS, one lubia je gubić.
Klucz do szprych dobrze zawsze mieć, niektórzy nawet je wiążą trytytkami jżeby nie zgubić jak się daleko jedzie po bezdrożach.
Nie słuchaj tu niektórych mądrali co jeżdża tylko koło komina i z byle czym do mechanika leca
Klucz do szprych dobrze zawsze mieć, niektórzy nawet je wiążą trytytkami jżeby nie zgubić jak się daleko jedzie po bezdrożach.
Nie słuchaj tu niektórych mądrali co jeżdża tylko koło komina i z byle czym do mechanika leca

Ostatnio zmieniony 01 maja 2023, 19:24 przez delirium, łącznie zmieniany 1 raz.
- lukas76
- A+B+C+D+E+T
- Posty: 5510
- Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
- Kontakt:
Re: Klucz do szprych - jaki?
To są wyjatkowe sytuacje, lepiej wymienić i dojechać np. do domu, a nie jako serwis motocyka.
Re: Klucz do szprych - jaki?
Jeśli chodzi o centrowanie kol rowerowych to w pewnej frankofońskiej sieci markietow sportowch mają też serwisy rowerowe, a tam maszyny do centrowania. Ta to 10 minut i kosztowała z rok temu... 20 zł. A ja się z tym bawiłem całe pół dnia. Nie wiem jak jest z kołami motocyklowymi. Raczej też powinny być do tego maszyny odpowiednie. Coś na zasadzie wyważarki do kół. Widać, że koło bije i pokazuje, kt szprychę dociągnąć, a kt odpuścić. Tak sobie to wyobrażam.
Kawasaki ER5, Yamaha XJ6, Suzuki V-Strom 1050XT
Re: Klucz do szprych - jaki?
Taka ciekawostka.
W ramach przeglądu obowiązkowego, jedną z czynności jest dokręcenie szprych po pierwszym 1000 km, a następnie co 6000 km.
Czy tych ASO w Polsce jest więcej niż palców w jednej ręce...?!
Dobra żartowałem. Myślę, że tylko sprawdzają czy jakaś się nie poluzowała i tyle.
Ja sprawdzałem zaraz po zakupie (na słuch pukając jak w strunę) i jeszcze kilka razy. Na razie wygląda OK. Chcę być przygotowany na wypadek luźnych szprych, by szybko zareagować. Lekkie dociągnięcie luźnej szprychy lepsze, niż ryzyko scentrowania koła. Czujniki zegarowe mam w swoim warsztacie. Zanim się dotknę szprychy, 100 razy sprawdzę.
Inna sprawa, że jadąc na luźnej szprysze, można wybić otwór nakrętki i felga na złom.
Jeśli chodzi o profesjonalne centrowanie, to IMO jest niezbędne po zaliczeniu jakiegoś dołka, albo w jeździe wyczynowej po kamieniach. Na asfalcie i drobnych szutrach, te felgi raczej pracują w zakresie gdzie obowiązuje prawo Hooke'a i żeby coś trwale zepsuć, trzeba się mocno postarać.
PS
Klucz mam już zamówiony. Będę się doktoryzował...
W ramach przeglądu obowiązkowego, jedną z czynności jest dokręcenie szprych po pierwszym 1000 km, a następnie co 6000 km.
Czy tych ASO w Polsce jest więcej niż palców w jednej ręce...?!
Dobra żartowałem. Myślę, że tylko sprawdzają czy jakaś się nie poluzowała i tyle.
Ja sprawdzałem zaraz po zakupie (na słuch pukając jak w strunę) i jeszcze kilka razy. Na razie wygląda OK. Chcę być przygotowany na wypadek luźnych szprych, by szybko zareagować. Lekkie dociągnięcie luźnej szprychy lepsze, niż ryzyko scentrowania koła. Czujniki zegarowe mam w swoim warsztacie. Zanim się dotknę szprychy, 100 razy sprawdzę.
Inna sprawa, że jadąc na luźnej szprysze, można wybić otwór nakrętki i felga na złom.
Jeśli chodzi o profesjonalne centrowanie, to IMO jest niezbędne po zaliczeniu jakiegoś dołka, albo w jeździe wyczynowej po kamieniach. Na asfalcie i drobnych szutrach, te felgi raczej pracują w zakresie gdzie obowiązuje prawo Hooke'a i żeby coś trwale zepsuć, trzeba się mocno postarać.
PS
Klucz mam już zamówiony. Będę się doktoryzował...

Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Re: Klucz do szprych - jaki?
Tak, jest w książce aby dokręcić szprychy. Po tym zabiegu (czyli po pierwszym 1000km) mój motocykl spędził w serwisie miesiąc bo nie mogli sobie poradzić z felgami. Zdezelowali je w każdej płaszczenie czyli biło na boki, biło góra-dół a także piasta nie była idealnie centralnie oraz przesunięta była w jedną stronę. Taki był skutek dokręcania szprych w serwisie wg serwisówki.
Finalnie felga trafiła na koszt ASO do specjalisty od felgi (jednego z tych co można na palcach jednej ręki policzyć)
Finalnie felga trafiła na koszt ASO do specjalisty od felgi (jednego z tych co można na palcach jednej ręki policzyć)
Re: Klucz do szprych - jaki?
U mnie zdaje się, na przeglądzie nie dotykał się szprych. Po przeglądzie grały tak samo jak przed. Żadnego bicia.
W Rzeszowie mamy pono bardzo ogarniętego serwisanta, który sam jeździ V-Stromami.
W Rzeszowie mamy pono bardzo ogarniętego serwisanta, który sam jeździ V-Stromami.
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Re: Klucz do szprych - jaki?
Ale ze mnie baran...
Kiedyś kupiłem sobie specjalny klucz do szprych z wymiennymi końcówkami, m.in. 6 mm. Takim kluczem dokręca się szprychy w dętkowych kołach. Kosztował niemało, a problem polega na tym, że w DL650 XA, ciężko jest podejść tym kluczem do tych sutków szprychowych...
Sorki, to jest moje własne wolne tłumaczenie z angielskiego "spoke nipples". Spodobało mi się.
W bezdętkowych, te "sutki" są od strony piasty, a nie felgi, dlatego tak ciężko podejść.
Dzisiaj szukałem czegoś w Manualu Serwisowym i przez przypadek trafiłem na takie addendum:
. Znaczy, szprychy dokręca się nimbusem 5. Jakież to oczywiste! Cóż, aż tak nie zaglądałem w szprychy od doopy strony. Wiedzieliście o tym?! Jak to mówią, ślepy w karty nie gra. Jakież jest przy tym łatwe podejście! I bez problemów można sobie kluczem dynamometrycznym posprawdzać to zagadnienie.
Napisali żeby nie popuszczać, tylko dokręcać 5.5 Nm, vide pogrubione NOTICE pod obrazkiem.
No dobra, ale jak z jednej strony się dociągnie jakąś szprychę na 5.5 NM, to potem dociągając kilka sutków z drugiej strony na 5.5 Nm, ta pierwsza dociągnięta może mieć więcej, bo druga strona ją przeciągnie! Tak się o3wiście stanie przy dociąganiu po jakimś przebiegu, gdy wszystkie się coś tam minimalnie poluzują. Jeśli się nie poluzują za bardzo, to problemu jakby nie ma. Ot, przeciągnięcie będzie minimalne i niezauważalne.
Jako stary technolog, który kiedyś liznął trochę mechaniki, wymyśliłem sobie, że skoro fabrycznie wszystkie miały kiedyś 5.5 Nm, to przy kontroli, nie wiedząc czy któraś nie jest zbyt luźna, powinno się najpierw oblecieć wszystkie na np. 5 Nm, a potem przelecieć wszystkie w koło, za każdym okrążeniem i z każdej strony na zmianę stopniowo zwiększać ustawienie klucza, aż się dojdzie na ostatnim okrążeniu do owych 5.5 Nm.
Już po pierwszym okrążeniu skasuje się znaczniejsze luzy tych kilku najluźniejszych do 5 Nm i wtedy nawet jak się coś przeciąagnie w ostatnim okrążeniu, to o ułamki dziesiątek Nm. Tak to widzę.
Co o tym myślicie?
Jako nadworny dureń z pewnego wątku, przyjmę bęcki z honorem.
Kiedyś kupiłem sobie specjalny klucz do szprych z wymiennymi końcówkami, m.in. 6 mm. Takim kluczem dokręca się szprychy w dętkowych kołach. Kosztował niemało, a problem polega na tym, że w DL650 XA, ciężko jest podejść tym kluczem do tych sutków szprychowych...


W bezdętkowych, te "sutki" są od strony piasty, a nie felgi, dlatego tak ciężko podejść.
Dzisiaj szukałem czegoś w Manualu Serwisowym i przez przypadek trafiłem na takie addendum:
. Znaczy, szprychy dokręca się nimbusem 5. Jakież to oczywiste! Cóż, aż tak nie zaglądałem w szprychy od doopy strony. Wiedzieliście o tym?! Jak to mówią, ślepy w karty nie gra. Jakież jest przy tym łatwe podejście! I bez problemów można sobie kluczem dynamometrycznym posprawdzać to zagadnienie.
Napisali żeby nie popuszczać, tylko dokręcać 5.5 Nm, vide pogrubione NOTICE pod obrazkiem.

No dobra, ale jak z jednej strony się dociągnie jakąś szprychę na 5.5 NM, to potem dociągając kilka sutków z drugiej strony na 5.5 Nm, ta pierwsza dociągnięta może mieć więcej, bo druga strona ją przeciągnie! Tak się o3wiście stanie przy dociąganiu po jakimś przebiegu, gdy wszystkie się coś tam minimalnie poluzują. Jeśli się nie poluzują za bardzo, to problemu jakby nie ma. Ot, przeciągnięcie będzie minimalne i niezauważalne.
Jako stary technolog, który kiedyś liznął trochę mechaniki, wymyśliłem sobie, że skoro fabrycznie wszystkie miały kiedyś 5.5 Nm, to przy kontroli, nie wiedząc czy któraś nie jest zbyt luźna, powinno się najpierw oblecieć wszystkie na np. 5 Nm, a potem przelecieć wszystkie w koło, za każdym okrążeniem i z każdej strony na zmianę stopniowo zwiększać ustawienie klucza, aż się dojdzie na ostatnim okrążeniu do owych 5.5 Nm.
Już po pierwszym okrążeniu skasuje się znaczniejsze luzy tych kilku najluźniejszych do 5 Nm i wtedy nawet jak się coś przeciąagnie w ostatnim okrążeniu, to o ułamki dziesiątek Nm. Tak to widzę.
Co o tym myślicie?
Jako nadworny dureń z pewnego wątku, przyjmę bęcki z honorem.

Ostatnio zmieniony 01 maja 2024, 20:09 przez MrWaski, łącznie zmieniany 1 raz.
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Re: Klucz do szprych - jaki?
Przypadek?!
He, he... Niezłe jaja... Teraz to zauważyłem, że tak się dziwnie złożyło, i nie było to zamierzone z mojej strony... Otóż, równo rok temu, też 1 maja, zadałem takie pytanie:
Przy okazji, moja narzędziówka od dzisiaj ma więcej luzu i stała się lżejsza o ok. 65 gram. Przed chwilą zważyłem. Po co wozić ten "specjalistyczny" klucz do szprych, skoro nimbusa 5 wraz ze stosowną przedłużką i tak wożę.MrWaski pisze: ↑01 maja 2023, 13:14Zanim kupię klucz do szprych, chciałem się zapytać, czy taki klasyczny się nada:
https://www.amazon.pl/Motocyklowych-Row ... ef=sr_1_27?

Niech się święci 1 maja!

PS
Z racji, że fachowców od dociągania szprych motocyklowych jest w PL kilku, zamierzam się doktoryzować z tego zagadnienia. Nie święci garnki lepią...
Myślę, że z moim prywatnym motórem mogę sobie porobić doświadczenia. O wynikach dam znać.
Na dziś, moje felgi mają bicie w obu kierunkach mniejsze niż 0,2 mm. Trzy dni temu sprawdzałem podczas wyważania kół. Przebieg 10 kkm z hakiem. Poza jednym miejscem, gdzie felga jest zespawana, zgrzana lub w inny sposób połączona, na bardzo krótkim odcinku pulpitas* szaleje...

Podczas doświadczeń, na bieżąco będę sprawdzał bicie, zarówno w pionie jak i w poziomie. Jak tylko zbliżę się do 2 mm, tj. dopuszczalnego fabryczną suzukową normą bicia, kończę doktorat i idę na piwo.

*pulpitas - w żargonie tokarzy czujnik zegarowy
- Ocena: 5.88235%
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Re: Klucz do szprych - jaki?
No i ja zamierzam dociągnąć u siebie szprychy bo mam "shimmy":
Wiele już wyeliminowałem ale do szprych jeszcze nie zaglądałem.
Jak to się powinno robić aby nic nie zepsuć mam nadzieje ilustruje film:
mniej więcej od 3minuty 30 sekund.
Dodam jedynie, że w DL650XT po 2017r. momenty dokręcenia szprych to 7,5Nm i 7Nm: W manualu jest jeszcze jedna ciekawa informacja, mówiąca o tym, że akceptowalne bicie w szprychowych kołach: jest o wiele bardziej restrykcyjne niż w odlewanych:
Wiele już wyeliminowałem ale do szprych jeszcze nie zaglądałem.
Jak to się powinno robić aby nic nie zepsuć mam nadzieje ilustruje film:
mniej więcej od 3minuty 30 sekund.
Dodam jedynie, że w DL650XT po 2017r. momenty dokręcenia szprych to 7,5Nm i 7Nm: W manualu jest jeszcze jedna ciekawa informacja, mówiąca o tym, że akceptowalne bicie w szprychowych kołach: jest o wiele bardziej restrykcyjne niż w odlewanych: