Odświeżam temat
Chce sobie skompletować jakoś w miarę sensowyny zestaw przeciwdeszczowy.
Ciuchy z środkowej półki by mnie interesowały, może jakiś komplet od Revit, Rebelhorn lub Scott. Ogólnie to preferował bym cos raczej dobrego a nie taniego , żeby, wrzucić do kufra, nie zajmowało zbyt wiele miejsca i czekało na swoje "5 minut"
Macie coś sprawdzonego?
DL650 AL2 ----> DL1000 ---> Honda CRF 1100L AT AS DCT
Fototag: 9
Ja jestem zadowolony ze swojego kompletu Revit Cyclone 3 H2O (góra) i Acid 3 H2O (dół). Spodnie, przy moich 190 cm, mogłyby być o 3-4 cm dłuższe, ale kurtka jest w sam raz (chodzi o rękawy). W zeszłym sezonie miałem pogodę ok. 31-32 st C i widziałem, że wjadę w burzę. Chcąc nie chcąc wdziałem te klamoty, oczywiście nie przemokłem, ale jak już wyjechałem na suche, to nie miałem wrażenia, że muszę jak najszybciej je zdjąć. Temperatura wróciła powyżej 20, ale ja się nie ugotowałem. One chyba faktycznie są oddychające. No i raz jesienią zastosowałem jako wind stopper - równie komfortowo.
Natomiast ludzie chwalą hajdawery z bundeswery, co mają suwak przez całą nogawkę. No, to jest, muszę przyznać, praktyczne rozwiązanie, (umaszczenie militarne to kwestia gustu, a cena zachęcająca, tylko że ja już mam te revity i nie chcą się podrzeć).
Ja podobnie jak @PiotrEm polecam Rev'it. Ja akurat mam kurtkę REV'IT Nitric H2O i spodnie REV'IT Sphinx H2O. Te portki są właśnie rozpinane wzdłuż nogawki. Zakłada się je bez zdejmowania butów. Praktycznie się ich nie wsuwa, tylko zapina wokół nóg Mega wygodne! No i całość oddycha, jest kompletnie wodoodporna i wiatrostopująca. Polecam!
Czytałem opinie, oglądałem filmiki i ogólnie to sobie chwalą ten zestaw od Rev'it, teraz wyszedł chyba wyższy model "4".
Jeśli chodzi o ubrania wojskowe to mam jeszcze 2 kurtki z Gore-tex w domu, ale jakoś nigdy nie myślałem żeby je używać na moto.
DL650 AL2 ----> DL1000 ---> Honda CRF 1100L AT AS DCT
Fototag: 9
Takie trilaminaty militarne to praktyczne i niedrogie rozwiązanie wobec oferty stricte motocyklowej. Jedyny problem jaki widzę to jazda kilka dni non stop w deszczu. Jeśli to nie wyschnie, to będzie czuło wilgoć a ciuchy będą wychładzać. Impregnacja wierzchnia wcześniej czy później schodzi, materiał namaka, a membrana jest cieńka.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
U mnie ten temat skończył się na zestawie Richa Brutus Gore-tex. Jeździłem tylko kilka razy, ale wkrótce pewnie będę bardziej testował. Niestety drogi ale bardzo dla mnie wygodny i lekki.
Gore-tex nie załatwia problemu przy kilkudniowej a nawet całodziennej jeździe w deszczu. Deszczu, nie mżawce. Mam gore-tex Revit, trilaminat. Nie daje rady. To znaczy wody nie puści ale dzień jazdy w deszczu, na wietrze, to odzież wilgotna, nasiąknięta wodą, co wyziębia organizm. Zakładam komplet przeciwdeszczowy Revit na to,niby oddycha, a wcześniej miałem zwykle nylony typu BHP. Tylko to naprawdę pomaga. Brutalna prawda co do sprzętu wychodzi na wielodniowym wyjeździe w kiepskich warunkach.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Jak ktoś dużo jeździ po całej Europie to może się bawić w jakieś cudaczki inne na każdy kraj ja to chce sobie sprawić coś uniwersalnego co wytrzyma polski deszcz
Mam zestaw od Adrenaline ale to nie sprawdza się w jakimś dłuższym deszczu.
DL650 AL2 ----> DL1000 ---> Honda CRF 1100L AT AS DCT
Fototag: 9
To ja tu tylko podsunę patent, który ułatwia przetrwanie wielodniowego deszczu - na wszystkie dłuższe wyjazdy zabierałem ze sobą kabel grzewczy do terrarium, 9-metrowy, 80W. Wieczorem przeplatam go przez rękawy i nogawki przemoczonego na wylot stroju, do rana jest suchutki i ciepły. Kabel utrzymuje ok. 40°C, więc jest bezpieczny dla ubrań, a takie 9-10 metrów długości pozwala wysuszyć cały strój, z rękawicami - a jak się dobrze ułoży to i butami. No i kosztuje kilkadziesiąt złotych.
Na sam deszcz nie pomoże, ale bardzo ułatwia zebranie się następnego ranka
Mam zwykłą podgumowaną ceratę Oxforda od 9 lat. Bluza i gacie oddzielnie. W największy deszcz nie przemaka do dzisiaj. Dodatkowo jest nieprzewiewne i w bardzo zimne dni super chroni przed przewianiem i zmarznięciem. Niestety nie oddycha, ale zawsze mam bieliznę termoaktywną z wyższej półki i nigdy nie czułem że się pocę.
Na buty chińskie wynalazki za kilkanaście złotówek dają radę.
Ot, taki mój budżetowy wybór.
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
SP8WAS KO10aa
@Mr Waski, jak napisałem wyżej, na koniec te wszystkie hiper mega ciuszki przykrywam kompletem nylonowym, bo tylko to daje rady w trudnych warunkach. Tak, że na koniec wracamy do punktu wyjścia
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka